Stefan Ludwik Wajcht

ur. 21 sierpnia 1886
zm. 1972
Szkoła Podstawowa im. Henryka Sienkiewicza w Skulsku

Zdjęć: 30
Filmów: 5
Nagrań: 5
Dokumentów: 5

Pochodzenie

Przyszedł na świat 21 sierpnia 1886r. w Ostrowitem, nieopodal Kleczewa. Jego ojciec Eugeniusz Wajcht był magazynierem zbożowym, mama Stanisława z domu Dyniewicz.

Za głosem serca… edukacja i młodość

Ukończył Seminarium Nauczycielskie w Łęczycy i rozpoczął swoją przygodę z zawodem nauczyciela, w którym pracował czterdzieści pięć lat, m.in. w Kiełczygowie i Kazimierzu, a potem w Skulsku. Dzięki wybrance serca, Annie Dobrzańskiej, córce piekarza, z którą się ożenił, trafił do Skulska. Tu zamieszkał, początkowo na Kępie, później w pobliżu remizy strażackiej i spędził resztę zapisanego już na kartach historii ziemi skulskiej, jakże bogatego życia. Miał dwoje dzieci: córkę Zofię i syna Wojciecha.

Praca z pasją… Wielki społecznik

Będąc z zawodu nauczycielem, w Skulsku objął etat po zmarłym nauczycielu Komorowskim, od 1911 do 1951 roku sprawował funkcję kierownika szkoły w Skulsku. W czasie I wojny światowej szkoła ta należała do nielicznych, w których nauka nie została przerwana, ponieważ Stefan Wajcht uczył dzieci bezpłatnie. Trwało to przez cały 1914 rok. Dowodzi to siły jego charakteru oraz świadczy jak wielką moc ma niezłomna pasja połączona z pracą. Nie było to jedyne jego działanie świadczace o tym, jak wielkim był społecznikiem.

Wielu mieszkańców po dzis dzień, jak opowiada pan Henryk Buszkiewicz – jego uczeń, ma o Stefanie Wajchcie wyrobioną opinię jako o nauczycielu i nie kryje wdzięczności za jego niezmierną rzetelność, pracowitość, oddanie i serce. W czasie zaborów szkoła w Skulsku liczyła tylko trzy klasy. Jednak Stafan Wajcht dołożył wszelkich starań, aby dzieci które ją kończyły potrafiły biegle pisać, czytać i rachować. Choć niektórzy wspominają także swego belfra jako surowego, który wzywał „tasiemki” jak mawiał na urwisów, do tablicy i nie szczędził trzcinki, to szanowali go, podziwiali i kochali. Nawet kiedy był już na emeryturze przez wiele lat uczył dzieci gry na skrzypcach. Przez 13 lat prowadził bibliotekę. Najpierw we własnym domu, potem w budynku szkoły. Wypożyczał książki, które pochodziły ze zbiorów po byłej Macierzy Szkolnej, częściowo od ofiarodawców.

Miłośnik ziemi skulskiej

Z aparatem w dłoni

Miał wiele zainteresowań i dziedzin, w których się spełniał. Jako jeden z niewielu w tych czasach posiadał aparat fotograficzny. Dzięki temu większość zdjęć dawnego Skulska to fotografie jego autorstwa. A interesowało go wszystko wokół: budynki, ulice Skulska, mieszkańcy, uroczystości kościelne i pogrzebowe, majówki, a także to co wiązało się z jego pracą i zainteresowaniami – uroczystości szkolne i patriotyczne. Wykonał wiele fotografii ludzi o różnym statusie społecznym i przynależności do organizacji: chłopów podczas prac w polu, szlachciców w parkach przy dworach, członków orkiestry strażackiej, chóru. W tej dziedzinie to nie jedyna jego zasługa. Śledząc historię kościoła w Skulsku dotrzeć można do informacji, iż w kaplicy w skulskim kościele znajdowało się malowidło, które przedstawiało alegorię Polski pod zaborami. Obraz został zamalowany na rozkaz rosyjskiego zaborcy ze względu na jego patriotyczną wymowę. W przeddzień jednak Stefan Wajcht wdrapał się na rusztowanie i leżąc na wznak wykonał fotografię malowidła autorstwa prawdopodobnie Malarza Sulczewskiego, wykonanego w 1906r. za czasów probostwa ks. Leopolda Ciesielskiego.

Na deskach teatru

Przez dwadzieścia lat prowadził teatr amatorski, powołany w latach 1912/13. Owe koło teatralno-śpiewacze o nazwie „Goplana”wystawiało m.in. sztuki o tematyce historycznej. Zyski z przedstawień S. Wajcht przeznaczał często na dożywianie najbiedniejszych dzieci z gminy Skulsk. Sztuki wystawiano na scenie w remizie strażackiej lub jeśli pogoda pozwalała bezpośrednio na ulicach.

W służbie św. Floriana

Wiele lat pracował w Ochotniczej Straży Pożarnej, której historia rozpoczyna się w 1905 roku. Wtedy to bowiem miały miejsce liczne pożary na ziemi skulskiej, m.in. spłonęły niemal całkowicie wsie Piaski i Mielnica Duża. Mieszkańcy zgodnie postanowili zorganizować ochotniczą straż pożarną. Stefan Wajcht był w straży kolejno: adiutantem, sekretarzem i skarbnikiem. Od 22 marca 1922 roku, kierownik szkoły S. Wajcht przejął obowiązki naczelnika. Budżet straży wspomagany był do roku 1939 z dochodów teatru amatorskiego.

Jako naczelnik przyjmował w specjalnym ceremoniale tzw. balotowaniu przyrzeczenie składane przez nowych członków straży. Straż pod jego kierownictwem działała prężnie. Odbywały się kursy dla oficerów i pomocników, późniejszej kadry straży, w remizie strażackiej powstała świetlica dla mieszkańców, przebudowano wnętrze remizy, uroczyście obchodzono wespół z miejscową ludnością dzień św. Floriana, patrona strażaków czy 30-lecie powstania straży w Skulsku, na które przybyło wielu gości m.in. starosta powiatowy i liczne delegacje. Dzięki jego inicjatywie w 1937 roku zorganizowano dwa młodzieżowe oddziały strażackie. Były to: strażacka drużyna ratownicza utworzona z harcerzy z skulskiej szkoły i dziewczęca drużyna ratownicza. Mnogość podejmowanych działań spowodowała, iż w sierpniu 1937r. Stefan Wajcht został odznaczony Srebrnym Krzyżem Zasługi za ofiarną i bezinteresowną działalność społeczną. W czerwcu 1938r. strażacy wzięli udział w pogrzebie ks. Antoniego Bogdańskiego, miejscowego proboszcza, Naczelnego Kapelana ZHP.

Kierował lub współkierował wieloma organizacjami, takimi jak: PCK, Strzelec, Chrześcijańskie Towarzystwo Pożyczkowo-Oszczędnościowe. Kasa pożyczkowo-oszczędnościowa, założona w 1913 r., była wielką pomocą dla drobnych rzemieślników i rolników i dobrze się rozwijała aż do wybuchu I wojny światowej”. Wajcht pracował w kasie jako sekretarz i rachmistrz. Opiekował się także drużyną harcerską założoną w 1915r., dyrygował chórem, pracował w Radzie Gminy.

W czasie II wojny światowej został wywieziony przez Niemców do Generalnej Guberni. Kiedy wozy wywożące ludzi pojawiły się obok gminy S.Wajcht zaśpiewał „Jeszcze Polska nie zginęłą”.

Na kartach kronik pisane… Historyk z zamiłowania

Z zamiłowania był historykiem, przede wszystkim ziemi skulskiej. Skrzętnie zbierał i zapisywał różne informacje szperając w literaturze, prasie, księgach parafilanych, dokumentach gminnych. Jest autorem „Kroniki Skulska i okolic” czerpanej, jak napisał we wstępie, m.in. z akt kościelnych parafii Skulsk oraz innych prac, znanych i nieznanych autorów. Rękopis kroniki jest obecnie w posiadaniu pana Henryka Buszkiewicza, który niezwykle cenił swojego nauczyciela i był jego ulubieńcem. Kronikę, zdjęcia i pamiątki Stefan Wajcht przekazał przyjacielowi kiedy był umierający. Pan Buszkiewicz odwiedzał go w Warszawie trzykrotnie. Licząca prawie 80 stron kronika, pisana pięknym wyrobionym charakterem, z marginesami i numerowanymi kartami jest nieocenionym źródłem wiedzy o dawnym Skulsku i jego mieszkańcach, miejscowym kościele i cudownej figurze Matki Boskiej Bolesnej a także Warzymowie, Lisewie i okolicach. To właśnie spod jego pióra wyszła powtarzana wcześniej z ust do ust legenda o skomlących psach u stóp Matki Boskiej, w nieprzebytej gęstwinie na Kępie. Dziś, dzięki temu, że legendę tą spisał i rozpowszechnił, historię polowania na Kępie za czasów Bolesława Chrobrego znają dzieci i dorośli. Napisał też „Historię Kościołów w Parafii Skulsk”.

Pasjonat archeologii czyli w poszukiwaniu śladów pradziejów ziemi skulskiej

Prowadził prace poszukiwawcze sam a także zbierał znaleziska od mieszkańców. Ma swój wkład w liczbę eksponatów Muzeum Okręgowego w Koninie, któremu przekazał zgromadzone przez siebie znaleziska archeologiczne z terenu gminy Skulsk. Były to:

– siekierki kamienne (kultura pucharów lejkowatych), 5 sztuk, z miejscowości Mniszki, Skulsk, Mielnica

– toporki (kultura ceramiki sznurowej), 2 sztuki, ze Skulska

– naczynie amfora, IV-V okres epoki brązu (kultura łużycka) z Mielnicy Dużej

-fragment ceramiki (kultura łużycka, okres Hellsztat), 1 sztuka ze Skulskiej Wsi

– grot oszczepu (kultura przeworska, okres rzymski), 1 sztuka z Lisewa

– podkowa żelazna (kultura przeworska, okres rzymski), 1 sztuka ze Skulska

-fragmenty kafli (XVI wiek), 2 sztuki z Warzymowa. Wszystkie wymienione wyżej to dawne zbiory Muzeum Społecznego PTTK przekazane w 1967r. do Muzeum Zagłębia Konińskiego, obecnie Muzeum Okręgowego w Koninie.

Niemal do śmierci mieszkał z żoną w Skulsku, choć cała jego rodzina przeprowadziła się do Warszawy. Sam pod koniec życia wyjachał do córki Zofii do stolicy ale tęsknił za ziemią skulską, z którą tak bardzo się związał i którą pokochał całym sercem. Dlatego zażyczył sobie, aby po śmierci sprowadzić jego ciało spowrotem do Skulska. Zmarł w 1972r. Dnia 4 września 1972r. odbyły się uroczystości pogrzebowe. Trumna została wystawiona przed remizą strażacką. Jej mury stawiał własnoręcznie. Mowę pożegnalną wygłosił kierownik szkoły, Eugeniusz Stefanowski.

„Taka pamięć, jakie czyny”

Słowa „Taka pamięć, jakie czyny” w przypadku postaci Stefana Wajchta są nadzwyczaj wymowne. Mieszkańcy Skulska, dzieci i dorośli, rozpoznają nazwisko Stefan Wajcht ze względu na jego postawę życiową, niezwykły charakter i bardzo szeroką działalność społeczną. Uczniowie zapoznają się z jego życiorysem i dokonaniami podczas godzin wychowawczych i zajęć pozalekcyjnych. Na terenie Gimnazjum Publicznego im. Jana Pawła II obejrzeć można wystawę, w której to sporo miejsca zajmują fotografie Stefana Wajchta.

Mieszkańcy gminy Skulsk jego imieniem nazwali utworzoną i uroczyście otwartą 11 listopada 2009r. Izbę Pamięci w Skulsku. Izba im. Stefana Wajchta znajduje się przy Sanktuarium Skulskim, w budynku po starej plebanii. Powstała dzięki inicjatywie i zaangażowaniu członków Towarzystwa Promocji Ziemi Skulskiej, ks. proboszcza Mariana Kowalskiego i wójta gminy Skulsk Antoniego Klonowskiego. Niemały jest też wkład radnych powiatowych i gminnych oraz samych mieszkańców Skulska i okolic, którzy ofiarowali część własnych zbiorów na wyposażenie Izby.

Tu znajdują się zdjęcia, notatki, kserokopie rękopisów i pamiatki po Stefanie Wajchcie i innych postaciach zasłużonych w historii Skulska.

W 40-tą rocznicę śmierci Stefana Wajchta, w niedzielę 26 sierpnia 2012 roku, miały miejsce w Skulsku uroczystości: msza św. uświetniona występem chóru Ludowego Zespołu Pieśni i Tańca „Wilenka” z Wilna, akcja rozdawania ulotek z biografią Wajchta, złożenie kwiatów i zapalenie zniczy na jego mogile. Wielki patriota i miłośnik ziemi skulskiej nie odszedł w zapomnienie a pamięć o nim jest ciągle żywa.

Kalendarium:

  • 1911 ― Kierownik szkoły w Sk...
  • 1922 ― Przejmuje obowiązki n...
  • 1937 ― Odznaczony Srebrnym K...
  • 1957 ― Zakończenie prac nad ...
  • 1972 ― Śmierć bohatera
  • 1972 ― Pogrzeb Stefana Wajchta
  • 2009 ― Powstaje Lokalna Izba...

Źródła:

Zobacz też:

  • >
  • >
  • >
  • >
  • >