Powrót Encyklopedia Wielkopolan „Poszczerbione, połamane, stoją gdzieś nad drogami czy wśród ogrodów, pokryte ...”

Paweł Bryliński

ur. 21 czerwca 1814
zm. 18 kwietnia 1890
Szkoła Podstawowa w Rososzycy

Zdjęć: 33
Filmów: 3
Nagrań: 3
Dokumentów: 3

Pochodzenie

Paweł Bryliński urodził się 21 czerwca 1814r. w leżącym na pograniczu Małopolski, Śląska i Wielkopolski Wieruszowie w rodzinie rzemieślniczej. Był synem Piotra Brylińskiego i Franciszki Polownej. Został ochrzczony w parafii rzymsko-katolickiej p.w. Św. Ducha i Nawiedzenia N.M.P. przy klasztorze ojców Paulinów w Wieruszowie. Te informacje zostały odnalezione przez Michała Chmielewskiego w 1990r. w księdze metrykalnej z lat 1800 – 1818 na stronicy 336 poz. 2 w zapisie łacińskim. W tłumaczeniu na język polski ma on następującą postać: „Roku pańskiego 1814.23.VI ja Ludwik Meyzner eremita misjonarz pierwszego Zakonu Św. Pawła ochrzciłem chłopca imieniem Paweł, syna Piotra Brylińskiego i Franciszki Polownej, urodzonego dnia 21 o godzinie trzeciej po południu bieżącego miesiąca i roku, rodzicie chrzestni Michał Śmieściak i Barbara Brylska, wszyscy z Wieruszowa”. Paweł Bryliński miał jednego brata Piotra, który urodził się 24 czerwca 1809r. Jak wspomina prawnuczka, Pawła Brylińskiego, Weronika Jańczak zmogła go starość i długa trwająca prawie 5 lat choroba Bergera, która powodowała ropienie pleców. Do ostatnich chwil życia opiekowali się nim syn Stanisław z żoną Magdaleną. Rzeźbiarz zmarł 18 kwietnia 1890 roku w Masanowie. Został pochowany na cmentarzu przy dawnym kościele parafialnym pod wezwaniem świętego Jana Chrzciciela w Ołoboku. Nie wiadomo jednak, gdzie dokładanie znajdował się jego grób.

Edukacja (lub „młodość”)

Jako rzeźbiarz, był najprawdopodobniej samoukiem, chociaż istnieje prawdopodobieństwo, że rozwijał swój talent pod okiem wuja, wieruszowskiego snycerza. Około 1835 roku Paweł Bryliński wraz ze swoją żoną Franciszką z domu Duren oraz starszym bratem Piotrem przeprowadził się do Wielowsi Klasztornej. Miał drewnianą chatkę krytą strzechą i trzy morgi ziemi. Później osiedlił się w Masanowie na ośmiomorgowym gospodarstwie. Tam w roku 1837 urodził mu się syn Stanisław, którego potomstwo do dzisiaj mieszka na ojcowiźnie. Niedługo po narodzinach syna zmarła mu żona. Artysta ożenił się ponownie z Marianną Szarafinowską, która zmarła w 1883 r. W wieku 68 lat Paweł Bryliński ożenił się po raz trzeci z Marianną Łuczak. Snycerz mało bywał w domu. Zawsze wędrował za zarobkiem. Nawet, gdy miał blisko, nie przychodził do domu przed całkowitym ukończeniem krzyża. Drobne figurki wykonywał u siebie w domu. Strugał też skrzypce oraz przedmioty przydatne w gospodarstwie domowym, jak maglownice i kołowrotki.

Działalność rzeźbiarza

Wiódł życie wędrownego rzeźbiarza. Z nastaniem wiosny opuszczał dom z wózkiem wypełnionym narzędziami. Do domu wracał dopiero jesienią z zapłatą. Podczas wykonywania pracy mieszkał najczęściej u fundatora krzyża lub słupa. Jako materiału używał głównie grubych belek dębowych, rzadziej sosnowych, dostarczanych również przez fundatora. Pionowe drzewce wielometrowego słupa lub krzyża zdobił rzeźbami. Najczęściej figury były rzeźbione oddzielnie i przytwierdzane dużymi gwoździami do belki. Rzadziej rzeźbiarz wycinał rzeźby bezpośrednio w drzewcu krzyża. Za wykonanie jednego krzyża otrzymywał około trzydziestu talarów, a pracował długie lato. Za warsztat służyła mu często stodoła lub szopa. Tam, gdzie gościł, pozostawiał wdzięczne wspomnienia, np. dzieci długo jeszcze bawiły się cudnie struganymi ptaszkami. Często w domach pozostawały po nim pamiątki: figurki, krzyże królujące podczas kolędy, czy też ostatniego namaszczenia. Najczęstszym motywem ikonograficznym była tematyka Wielkiego Tygodnia. Piętrowo ustawione, dochodzące do półtora metra wysokości, rzeźby świętej Marii Magdaleny, Matki Boskiej, świętego Jana Ewangelisty, czasem jeszcze inne, adorowały umieszczonego nad nimi Chrystusa. Na swoich krzyżach artysta umieszczał tarczę z narzędziami męki Pańskiej takie jak: purpurowa szata, kielich goryczy, młotek, obcęgi, gwoździe, kogut, którego pianie przypominało św. Piotrowi o swoim zaparciu. Czasami umieszczane na krzyżach były czaszki ze skrzyżowanymi piszczelami, włócznia i gąbka. U góry krzyża mistrz umieszczał pelikana, który krwią ze swojej piersi karmi troje młodych. Ten pelikan stanowi symbol Chrystusa niewinnie oddającego życie. Na swoich krzyżach, słupach, rzeźbach artysta umieszczał także świętych i patronów fundatorów. Tego typu słupy i krzyże nazywane są popularnie „bożą męką”. Szczególnie imponujące są słupy i krzyże zawierające po kilkanaście rzeźb, na przykład w Kani koło Grabowa nad Prosną. Nie wszystkie były tak okazałe, co zależało prawdopodobnie od zasobności chłopskich mecenasów Brylińskiego. Swoje prace rzeźbiarz upiększał polichromią, stosując żywe kolory (np. biało-niebieskie, brunatno-niebieskie dla szat Matki Bożej, czerwono-zielone dla szat św. Jana, natomiast zielone dla sukni św. Weroniki). Malował nie tylko szaty postaci, ale również podkreślał barwą rysy twarzy. Dzieła Pawła Brylińskiego oprócz monumentalnego wyglądu odznaczają się wysokim kunsztem artystycznym. W toku kilkudziesięcioletniej działalności rzeźbiarz wypracował własny styl, pozwalający łatwo odróżnić prace, które wyszły spod jego ręki. Charakteryzują się one dużym realizmem przedstawionych postaci, obfitą dekoracją, starannością wykonania detali. Stary 80-letni kowal z Nabyszczyc opowiadał St. Błaszczykowi, co dobrze pamiętał, (był to rok 1935),: „Bryliński wykończoną rzeźbę pozostawił na klepisku stodoły. Nagle podskoczył do niej i jął się z nią mocować: Boże, Tyś mnie stworzył, a ja cię zrobił, pódźmy za pas! – i już Chrystus leżał na słomie!”. Gdy robota mu nie szła, mawiał: „A ze go, a ze go, idź po drzewo do lasa”. Artysta mało pomagał w gospodarstwie, w stodole nie młócił, tylko rzeźbił. Wymówki domowników kwitował słowami: „Boże, Tyś mnie stworzył, ja cię zrobił, weź cepy i młóć”. W okolicach Odolanowa i Ołoboku niemal w każdej wsi znajdował się krzyż lub słup autorstwa Brylińskiego. Swą trwającą czterdzieści pięć lat wędrówkę artystyczną (data 1840 wyryta jest na najstarszym znanym słupie pochodzącym z Ołoboku, a 1885 na krzyżu z Masanowa) rzeźbiarz zaznaczył ponad pięćdziesięcioma dziełami. Artysta pracował nad swoimi dziełami bardzo długo. Jego prace, to przecież kilku – a nawet kilkunastometrowe wysokości krzyże bądź słupy obstawione figurami świętych udekorowane insygniami Męki Chrystusa. Tak więc np. wykonanie wielofiguralnego krzyża w Kani trwało rok, a w Masanowie – dwa lata. W ostatnich pięciu latach życia Bryliński nie miał już sił zmagać się z potężnymi dębowymi klocami. Zajmował się struganiem zabawek, drobnych sprzętów, skrzypiec i fujarek. Miejscem stawiania rzeźb sakralnych był nie tylko kościół, ale i wieś, jej drogi i rozdroża, lasy, kurchany i cmentarze. Stawiane one były na pamiątkę różnych ważnych wydarzeń dla życia ludzi, jako wynagrodzenie Bogu za otrzymane łaski, za odwrócenie choroby czy zarazy panującej w okolicy, jako mogiła upamiętniająca śmierć jednego, czy wielu ludzi lub też znak obecności Boga wśród ludzi. Miejsca te były przez pobożność ludową otaczane szczególną czcią i szacunkiem.

Twórczość artystyczna na terenie gminy Sieroszewice

Okres najintensywniejszej twórczości rzeźbiarzy zamyka się między latami 1840-1885. Pierwsza data wyryta jest na najstarszym znanym słupie pochodzącym z Ołoboku, druga zaś związana jest z jego ostatnim dziełem, wspaniałym krzyżem z Masanowa, o monumentalnych wręcz rozmiarach figur.

Na terenie gminy Sieroszewice można odnaleźć wiele śladów działalności Pawła Brylińskiego. Na zachodnim krańcu wsi Bilczew stoi kapliczka św. Idziego. Jest to kapliczka postawiona na miejscu wcześniejszej zniszczonej przez Niemców. Na szczycie znajduje się krzyż. W samym centrum, za szkłem, znajduje się figura św. Idziego wykonana przez rzeźbiarza. Figura jest naturalnej wielkości. Święty trzyma pastorał, a u jego stóp stoi łania.

Do najciekawszych prac naszego rzeźbiarza należy krzyż przydrożny w Kani. Krzyż stanął w 1859 r., prace trwały około 3 lat. Fundatorem zabytku był jeden z mieszkańców Kani – Łukasz Skrobański (1813-1879). Tradycja miejscowa mówi, że drzewo nie zostało ścięte, rzeźby powstawały w lesie na żywym drzewie. Gdy artysta kończył pracę, drzewo wraz z korzeniami zostało wykopane i umieszczone na skraju lasu na wzniesieniu. Bardzo szybko krzyż upodobały sobie wiewiórki i różnorodne ptactwo, co przyczyniło się do niszczenia dzieła. W 1923 r. krzyż został przeniesiony w inne miejsce. Ustawiono go naprzeciwko domu jego fundatora. Tam też stoi do dziś. Podczas przenosin zniszczono górną część wraz z ramionami i dołączono nową. Poświęcenie krzyża odbyło się w 1934 r. przez ks. dziekana Sucharskiego – tak relacjonują mieszkańcy Kani. Ciekawa historia wiąże się z okresem II wojny światowej, kiedy próbowano go zlikwidować. Dokładnie istnieją dwie wersje wydarzeń spisane przez M. i P. Wawrzyniaków. Jedna mówi, że w czasie wojny pan Michał Skrobański napisał list do samego wodza z prośba o ocalenie krzyża, gdyż jest on pamiątką rodzinną, a nie religijną. Później podano niemieckim żołnierzom wraz z piłą pismo podpisane przez samego Adolfa Hitlera i w ten sposób krzyż i kapliczka ocalały, a pismo zaginęło. Inna wersja podaje, że wcześnie rano przyjechały samochody z niemieckimi oficerami SS. Wszystkich mężczyzn przyprowadzono pod krzyż. Esesman ubliżał figurze i nakazał podać piłę. Wtedy przedstawiono dokument, że krzyż ten jest wciągnięty w rejestr niemieckich zabytków. Oficer jednak pismo podarł. Myślano, że nie ma już ratunku dla krzyża i wtedy wybawieniem okazało się niedostarczenie na czas kontyngentu mleka. Oficer jakby zapomniał o swoim zamiarze zwracając uwagę na „nieobowiązkowość” mieszkańców wsi. Podejmowane były również próby restaurowania rzeźby. Pod koniec lat siedemdziesiątych, z inicjatywy mieszkańców Kani, zabytek został odnowiony. Figury pomalowano farbami. Jesienią 1986 r. rozpoczęto prace przygotowawcze do renowacji. Krzyż oczyszczono z resztek farby i owinięto w folię, by mógł wyschnąć. Wiosną 1987 r. folię zdjęto i ponownie oczyszczono i zaimpregnowano krzyż. Ostatnia konserwacja miała miejsce w 1998 r. Od ponad 15 lat krzyż wzmocniony jest metalową belką. Natomiast dolną część wzmocniono cementem i umieszczono tuż za nim żelazną kratownicę. Krzyż pokryty jest z trzech stron figurami 12 świętych. Postacie wyrzeźbione zostały w pniu belki. Ustawione są w czterech kondygnacjach. Ponad nimi zawieszona jest figura Chrystusa Ukrzyżowanego. Krzyż zwieńczony jest postacią pelikana karmiącego troje piskląt. Poniżej figury Chrystusa znajdują się kolejno od góry: Matka Boża Bolesna, św. Walenty, św. Józef i św. Stanisław. Z prawej strony od góry: św. Jan Ewangelista, św. Wawrzyniec, św. Antoni oraz nieznany święty prawdopodobne św. Wojciech. Zaś z jego lewej strony są: św. Weronika, św. Franciszek, św. Roch i św. Idzi. Odnośnie rodzaju drzewa, z którego wyrzeźbiono krzyż są różne opinie: według jednej rzeźba wykonana została z sosny, a według drugiej z modrzewia.

W rodzinnej wsi artysty, Masanowie, można było zobaczyć przydrożny krzyż Chrystusa Ukrzyżowanego, którego fundatorem był J. Urban. Dawniej na krzyżu były jeszcze figury Matki Boskiej, św. Heleny, św. Jana i nieznanego świętego. Komplet rzeźb z krzyża z Masanowa, który cudem ocalał podczas II wojny światowej, znajduje się w Muzeum Narodowym w Poznaniu.

Przy drodze ze Strzyżewa do Ołoboku na terenie Masanowa jest krzyż przydrożny ustawiony na szwedzkiej mogile. Wzniesiony został ku czci ofiar potopu szwedzkiego. Na krzyżu umieszczono tabliczkę z napisem: „Tu spoczywają zwłoki poległych w wojnie szwedzkiej około roku 1656. Jezu zmiłuj się nad duszami poległych”.

W Ołoboku na cmentarzu przy kościele św. Jana Chrzciciela znajduje się krucyfiks procesyjny z rzeźbą Pawła Brylińskiego. Na kruchcie kościółka umieszczona jest rzeźba św. Józefa z Dzieciątkiem Jezus. Pomiędzy drewnianym kościołem, a centralnym placem wsi stoi ludowy słup z rzeźbami Pawła Brylińskiego.

Na cmentarzu parafialnym Rososzycy stał krzyż z rzeźbą Chrystusa dłuta Pawła Brylińskiego. W 2006 r. na miejsce mocno zniszczonego krzyża postawiono nowy z kopią dotychczasowej rzeźby.

W Sławinie jest kapliczka przy drodze do Gostyczyny, naprzeciwko młyna. Kapliczka jest murowana, na planie kwadratu, w formie graniastosłupa nakrytego daszkiem czterospadowym, betonowym, zwieńczonym metalowym krzyżem. W górnej wnęce za przeszklonymi drzwiczkami znajduje się figurka św. Walentego dłuta Pawła Brylińskiego, a w dolnej obrazek Matki Boskiej.

Po prawej stronie drogi z Ołoboku do Psar, przy rozwidleniu znajduje się słup przydrożny, a na nim rzeźby Pawła Brylińskiego: Chrystus Frasobliwy na górze i św. Benon na dole.

Na terenie Strzyżewa do 1940 r. stał krzyż przydrożny wykonany przez Pawła Brylińskiego, a ufundowany przez Walentego Skolarskiego. Niemiec Oskar Stache kazał krzyż przewrócić i przyczepić do kieratu. Rzeźby z krzyża pozbierała i przechowała Agnieszka Skolarska, ale niestety arcydzieła te spłonęły w czasie wojny wraz z domem. Obecny krzyż jest obiektem powojennym.

W kościele parafialnym p.w. św. Wawrzyńca w Wielowsi jest ludowa rzeźba Chrystusa Frasobliwego, która nosi cechy warsztaty Pawła Brylińskiego. W Wielowsi zobaczyć można jeszcze murowaną kapliczkę z trzech stron oszkloną z rzeźbą św. Wawrzyńca, którą wykonał mistrz z Masanowa.

Wykaz znanych prac Pawła Brylińskiego

Obiekty datowane :

1840 r. – słup z Frasobliwym z Ołoboku – zachowany w Muzeum Narodowym w Poznaniu, 1842 r. – krzyż z Tarchał Małych (gmina Odolanów) – nie istnieje, 1847 r. – krzyż z Gorzyc Małych (gmina Odolanów) – nie istnieje, 1849 r. – słup z Frasobliwym z Chotowa (gmina Nowe Skalmierzyce) – w 2002 r. przeniesiony do kościoła św. Mikołaja w Gostyczynie, 1850r. – słup z Frasobliwym i św. Benonem w Sławinie – zachowany in situ, 1852 r. – krzyż z Wysocka Wielkiego (gmina Ostrów Wlkp.) – nie istnieje, 1856 r. – krzyż z Odolanowa – przeniesiony do kościoła św. Marcina w Odolanowie, 1856 r. – krzyż w Bonikowie (gmina Odolanów) – zachowany in situ, 1858 (?) r. – krzyż w Grabowie nad Prosną – zachowany in situ, 1859 r. – krzyż w Kani – zachowany in situ, 1860 r. – krzyż w Kowalewie (gmina Pleszew) – zachowany in situ, 1860 (?) r. – krzyż w Tarchał Wielkich (gmina Pleszew) – zachowany in situ, 1865 r. – krzyż w Droszewie (gmina Nowe Skalmierzyce) – zachowany in situ, 1870 r. – krzyż w Pruślinie (obecnie w granicach Ostrowa Wlkp.) – nie istnieje, 1870 (?) r. – krzyż w Gliśnicy (gmina Odolanów) – przeniesiony do kościoła św. Marcina w Odolanowie, 1871 r. – krzyż w Świecy (gmina Odolanów) – nie istnieje, 1874 r. – słup w Pruślinie – nie istnieje, 1878 r. – krzyż w Granowcu (gmina Sośnie) – zachowany in situ, 1880 r. – krzyż w Kurochu (gmina Odolanów) – zachowany in situ, 1882 r. – krzyż w Nabyszycach (gmina Odolanów) – zachowany in situ, 1885 r. – krzyż w Masanowie – zachowany w Muzeum Narodowym w Poznaniu.

Obiekty o nieznanej dacie powstania:

krzyż w Mikstacie – zachowany in situ, krzyż w Raczycach (gmina Odolanów) – niekompletny, zachowany in situ, krzyż z Woli Droszewskiej (gmina Godziesze Wielkie) – fragmenty zachowane w zbiorach muzealnych, krzyż z Huty (gmina Odolanów) – fragmenty zachowane w kościele św. Barbary w Odolanowie, krzyż z Sokolnik – niekompletny zespół we wnętrzu kościoła w Sokolnikach, krzyż z Wielowsi Klasztornej – fragmenty zachowane w kościele w Ołoboku, krzyż z Rososzycy – zachowany na krzyżu cmentarnym, krzyż z Ołoboku – nie istnieje, krzyż ze Strzyżewa – nie istnieje, krzyż z Orpiszewa – nie istnieje, krzyż z Bagateli – nie istnieje, słup z Chrystusem Pojmanym z Topoli Małej – nie istnieje, zrekonstruowany w 2004 r., krzyż w Jesionej – zachowany in situ.

Znaczenie postaci

Paweł Bryliński był człowiekiem dobrym i wesołym – wspomina opowieści swojej matki i prawnuczka rzeźbiarza Weronika Janczak. Kręciło sie przy nim zawsze dużo dzieci. Usposobienie snycerza wyrażają twarze jego świętych: pogodne oblicze konającego Chrystusa, serdeczna zaduma Chrystusa Frasobliwego nad dolą swojego ludu, czułe spojrzenia św. Józefa i dzieciątka Jezus. Rzeźbiarz cieszył się w południowej Wielkopolsce dużą sławą, stąd dzieła jego dłuta dodawały wsiom splendoru. Wędrował po południowej Wielkopolsce, zbierając zamówienia od proboszczów i najbogatszych gospodarzy, a ślady jego działalności odnajdujemy dzisiaj w okolicach Pleszewa, Wieruszowa, Odolanowa i Ostrowa Wielkopolskiego. Artysta umieszczał często, najpewniej na życzenie fundatorów, inskrypcje zawierające ich nazwiska i daty powstania rzeźb. Nie sygnował natomiast dzieł własnym imieniem. Pamięć o twórcy zanikała, pozostały jednak jego dzieła. Zwłaszcza w okolicach tych ostatnich miast zachowało się stosunkowo dużo rzeźb Brylińskiego. W czasie II wojny światowej wiele z nich zniszczyli okupanci niemieccy, którzy programowo niszczyli krzyże i kapliczki przydrożne w Polsce. Część poddała się warunkom atmosferycznym i upływowi czasu. Postać Pawła Brylińskiego wydobył z zapomnienia wielkopolski etnograf Stanisław Błaszczyk. Jeszcze w latach trzydziestych XX wieku podczas badań terenowych zauważył on specyficzny styl części wielofigurowych krzyży i słupów. Uznając je za dzieło odnalazł w Masanowie potomków Brylińskiego i odtworzył z ich opowieści sylwetkę twórcy. Zasięg wędrówek Brylińskiego zdają się wyznaczać krzyże: w Kowalewie koło Pleszewa, w Sokolnikach koło Wieruszowa, w Orpiszewie pod Krotoszynem i w Droszewie pod Kaliszem. Do tej pory wiadomo o 19 krzyżach z ustalonymi datami, o 14 z datami jeszcze nieustalonych, czterech słupach sakralnych o datach ustalonych i jednym z datą nieustaloną. Trudno określić liczbę drobniejszych rzeźb przechowywanych po domach i w kapliczkach. Niektóre z nich przetrwały do dziś. Rzeźby Pawła Brylińskiego przechowywane są w Muzeum Narodowym w Poznaniu (Oddział Etnograficzny), w Muzeum Ziemi Kaliskiej, w Muzeum Regionalnym w Krotoszynie i Odolanowie, a nawet w Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy (Oddział Wielkopolski Park Etnograficzny w Gnieźnie). Do dziś zachowało się niewiele ponad dziesięć krzyży i słupów Brylińskiego. Kilka niekompletnych znajduje się w kościołach Odolanowa, Sokolnik i Ołoboku oraz w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Poznaniu.

W Muzeum Ziemi Ołobockiej znajduje się kącik poświęcony Pawłowi Brylińskiemu – „Mistrzowi z Masanowa”.

Bibliografia

Kotowska-Rasiak Ewa, Sprutta Justyna, „Ołobok na cysterskim szlaku”, Wydawca: Urząd Gminy Sieroszewice, Ołobok 2010, ISBN 978-83-930958-0-3.

Libera Marian, „Oblicza Ołoboku”, drukarnia Format, Ołobok 2000, ISBN 83-912404-0-1.

Migasiewicz Teresa, „W księżycową noc na ołobockich polach”, Drukarnia ArtPegaz, Ołobok 2007. Ostrów Wielkopolski.

„Dzieje miasta i regionu”, pod red. Mariana Drozdowskiego, Edmunda Dymalskiego, Witolda Jakóbczyka, Wydawnictwo Poznańskie, Poznań 1990, ISBN 83-210-0851-8.

Olejniczak Marek, „Gmina Sieroszewice. Przyroda – historia – zabytki”, Wydawca: Urząd Gminy Sieroszewice, Ostrów Wielkopolski 2007, ISBN 978-83-89948-13-7.

„Przewodnik wycieczek rowerowych po gminie Sieroszewice”, pod red. Anny Banasiak i Katarzyny Maj, Wydawca: Urząd Gminy Sieroszewice, Sieroszewice 2011.

Olejniczak Marek, „Między Prosną a Baryczą”, Wydawca Oddział PTTK w Ostrowie Wielkopolskim, Ostrów Wielkopolski 2001, ISBN 83-912893-7-0.

„Wielkopolska nasza kraina”, pod. Red. Włodzimierza Łęckiego, Wydawnictwo Kurpisz, Poznań 2004, t. 3, ISBN 83-89738-12-0.

Kalendarium:

  • 21 c ― Narodziny bohatera
  • 1835 ― Przeprowadzka
  • 1840 ― powstanie najstarszeg...
  • 1859 ― powstanie krzyża w Ka...
  • 1890 ― Data śmierci

Źródła:

Cytaty:

  • „Poszczerbione, połaman...”

Zobacz też:

  • >
  • >
  • >