Józef Przybylski

ur. 21 stycznia 1926
zm. 04 maja 2013
Szkoła Podstawowa Nr 2 z Oddziałami Integracyjnymi w Środzie Wielkopolskiej

Zdjęć: 26

Pochodzenie

Józef Przybylski – urodzony 21.01.1926r. w Zaniemyślu (powiat średzki) syn Michała i Katarzyny Przybylskich. Był najmłodszym dzieckiem. Miał rodzeństwo: brata Jana i trzy siostry: Helenę, Czesławę i Joannę oraz siostrę – Annę, która zmarła w dzieciństwie. Ojciec Michał Przybylski pracował początkowo jako zarządca w młynie, a następnie przejął obowiązki komornika powiatowego – rejonu południowego. Matka nie pracowała zawodowo i zajmowała się prowadzeniem domu. Rodzina mieszkała początkowo w domu znajdującym się po prawej stronie drogi prowadzącej do przeprawy promowej na wyspę Edwarda w Zaniemyślu, a następnie przeniosła się do domu położonego przy rynku.

Dzieciństwo

Dzieciństwo nie wyróżniało się jakimiś wielkimi wydarzeniami. Był zwykłym chłopcem, który chętnie bawił się z kolegami. W tym czasie w Zaniemyślu mieszkali obok siebie Polacy, Żydzi i Niemcy. Być może zatarg z jednym z nich był bezpośrednim powodem wywózki do Niemiec, a być może była to planowa polityka okupanta wobec ludności polskiej. Jako chłopiec pochodzący z katolickiej i bardzo wierzącej rodziny pełnił służbę ministranta. Bardzo dobrze po latach wspominał księdza Lewandowskiego.

Okres wojenny

W czasie II wojny światowej został wywieziony na przymusowe roboty do Niemiec, gdzie od czewca 1941r. do maja 1945r. pracował jako robotnik rolny we wsi Moltzahn (powiat Demin). Pobyt w gospodarstwie, gdzie znajdował się jeszcze jeden Polak w podobnym wieku był trudny. Praca twała po 12 godzin dziennie i polegała na pasieniu krów, czyszczeniu koni, sprzątaniu stajni i obory, wykonywaniu sezonowych prac polowych. Gospodarze nie byli jednak złymi ludźmi. Po wejściu Rosjan nakazano Polakom natychmiastowe opuszczenie gospodarstwa i powrót do kraju, co też skwapliwie zostało przez pana Józefa Przybylskiego wykonane. Powrót obfitował w różne przygody. Dwa razy otarł się o śmierć. Raz, gdy Rosjanie wyłapali powracających Polaków i kazali im chodzić po polu, które miało być zaminowane, a drugi raz, gdy w podobnych okolicznościach zwrócił się do żołnierza radzieckiego z pretensją, że Polacy muszą kopać ziemię i wozić ją, by zasypać dół po bombie, a niemieccy jeńcy tylko rozgarniali ziemię. Gdy żołnierz podszedł do dowódcy i próbował mu wyjaśnić absurd tej sytuacji, tamten wyjął pistolet z kabury i zastrzelił swojego podwładnego. Tej samej nocy pan Przybylski i jego koledzy uciekli stamtąd. Tuż przed przekroczeniem granicy chłopcy postanowili przenocować w niemieckiej szkole. Jeden z nich zdjął ze ściany gaśnicę i spryskał nią portret Hitlera. W drzwiach stanął stary Niemiec i powiedział: „no chłopcy, wojna się jeszcze nie skończyła, a nasz wódz ma wunder waffe – cudowną broń, więc bądźcie spokojni”. Ostatnim trudnym epizodem było zakończenie wojny, które Rosjanie uczcili seriami z karabinów. Zamiast jednak strzelać w powietrze, obniżyli ogień tak, że śpiący w komórce chłopcy cudem uniknęli śmierci. Do Zaniemyśla pan Józef wrócił w laczkach, ponieważ jego buty spodobały się żołnierzowi rosyjskiemu. „Tjebie nie nada sapożki, a ja idu na Bierlin”. Żołnierz miał broń, a pan Józef wiedział, czym może się skończyć dyskusja. Rozłąka z rodzicami i rodziną spowodowała jednak szybsze dorastanie i dojrzewanie do podejmowania samodzielnych i odpowiedzialnych decyzji.

Edukacja i młodość

Do 1939 roku Józef Przybylski uczęszczał do 6-klasowej Publicznej Szkoły Powszechnej w Zaniemyślu. Po wojnie pracował i jednocześnie uzupełniał swoje wykształcenie w systemie nauki wieczorowej. W roku 1962 ukończył Wieczorowe Liceum Ogólnokształcące w Koninie. Jego wykształcenie zakończyło się na poziomie szkoły średniej bez matury.

Po powrocie do Polski pracował:

– od 23.05.1946r. do 31.03.1947r. – Tartak Państwowy w Łęknie (robotnik),

– od 1.04.1947r. do 10.04.1948r. – Tartak prywatny w Zaniemyślu (robotnik),

– od 11. 01.1949r. do 15.11. 1949r. – Wojskowa Pralnia Garnizonowa w Olsztynie (pracz, mechanik),

– od 21.11.1949r. do 26.04.1950r. – Garaże Miejskie (palacz),

– od 6.11.1950r. do 26.04.1951r. – Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne – Poznań (palacz),

– od 11.06.1951r. do 15.03.1953r. – Urząd Pocztowo Telekomunikacyjny w Zaniemyślu (listonosz),

– od 15.03.1953r. do 28.08.1954r. – Prezydium Gminnej Rady Narodowej w Zaniemyślu (sekretarz),

– od 28.08.1954r. do 19.08.1957r. – Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Środzie Wielkopolskiej (inspektor obrotu ziemią),

– od 19.08.1957r. do 25.06.1958r.- Komenda Hufca Z.H.P. w Środzie Wielkopolskie (sekretarz),

– od 25.06.1958r. do 15.12.1961r.- Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Środzie Wielkopolskiej (z-ca Kierownika Wydziału Zdrowia),

– od 15.12.1961r. do 31.01.1963r. – Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Środzie Wielkopolskiej (Powiatowy Opiekun Społeczny),

– od 1.02.1963r. do 1981r. – (w którym to złożył wniosek o przejście na wcześniejszą emeryturę) Szpital Powiatowy w Środzie Wielkopolskiej, a następnie ZOZ w Środzie Wielkopolskiej (kierownik administracyjno-gospodarczy, a po przekształceniu w ZOZ – kierownik działu ekonomiczno-administracyjnego, również w szpitalu).

Etapy działalności

Praca społeczna

Praca ławnika przy Sądzie Rejonowym w Środzie i filii w Śremie, Polskim Komitecie Pomocy Społecznej w Środzie Wielkopolskiej, Społecznym Komitecie Przeciwalkoholowym.

Praca w ZHP

Przygoda z harcerstwem rozpoczęła się w roku 1933, kiedy to trafił w Zaniemyślu do IV Drużyny Zuchowej. Następnie od 1936 roku należał do Drużyny Harcerzy im. Stanisława Żółkiewskiego. 1 czerwca 1946 roku składa na ręce hm. Poplewskiego przyrzeczenie harcerskie. W Komendzie Hufca Środa Wielkopolska, pełni funkcję Komendanta Hufca w latach 1977-1978. Kieruje się prawem harcerskim przez całe swoje życie. Uczestniczył w 22 obozach harcerskich, otrzymując w uznaniu zasług stopień harcmistrza Polski Ludowej.

Teatr

Późniejszy talent aktorski ujawnił się po raz pierwszy w roku 1935 podczas uroczystości harcerskich. Pan Józef został ubrany w przydługi frak i cylinder i dyrygował ,,specjalną”, bo wyposażoną w pokrywki, garnki i inne dziwne instrumenty orkiestrą dziecięcą.

Korzystając ze starych znajomości w harcerstwie i grona dawnych członków zespołu dramatycznego, utworzył nowy zespół artystyczny i przystąpił do prób 2 jednoaktówek A. Fredry: „Zrzędność i przekora” i „Nikt mnie nie zna”. Po zapoznaniu się z materiałem dotyczącym epoki, w której tworzył swoje dzieła A.Fredro, w Muzeum Narodowym i po zasięgnięciu porady u aktorów Teatru Polskiego w Poznaniu przystąpił do intensywnych prób, szycia kostiumów i przygotowywania scenografii. Wielką pomoc w tym zakresie okazała mu aktorka tego teatru – pani Maciejewska, której wiele cennych rad wykorzystał w reżyserowanych przez siebie sztukach. W tym czasie ogłoszono Ogólnopolski Festiwal Sztuk Polskich. Zespół pana Przybylskiego na eliminacjach gminnych, powiatowych i wojewódzkich zajął I miejsce. Dzięki pomocy wspomnianej wcześniej aktorki udało się wypożyczyć oryginalne stroje z Teatru Polskiego i w nich zespół wystąpił na eliminacjach centralnych w Warszawie w 1952 roku. Zespół z Zaniemyśla zajął I miejsce i otrzymał nagrodę Ministra Kultury i Sztuki. Oprócz gratyfikacji pieniężnej, pan Przybylski i jeden z jego kolegów otrzymali propozycję przyjęcia do szkoły teatralnej w Krakowie, ze stypendium miesięcznym wyższym od jego ówczesnej pensji listonosza. Zespół otrzymał zezwolenie na wystawianie sztuk na terenie całego województwa. Ani pan Józef, ani jego kolega nie skorzystali z tej propozycji. Po latach pan Przybylski tłumaczył, że ważniejsza była praca zawodowa i konieczność utrzymywania starzejących się rodziców. Obie nagrody dla zespołu i indywidualna dla reżysera zostały spożytkowane na zakup rekwizytów, strojów i ruchomych kulis, które pozwalały na organizowanie występów na otwartej przestrzeni, a więc prawie wszędzie. Repertuar teatru poszerzył się o nowe sztuki: „ Zemstę”, i „Śluby Panieńskie” Fredry, oraz „Ożenek” Gogola. Soboty i niedziele obfitowały w wyjazdy do okolicznych miast i wsi, by ludzie mogli oglądać teatr. W roku 1954, gdy pan Józef ożenił się z panią Bronisławą Świtalską i przeniósł się do Środy Wielkopolskiej teatr bardzo szybko się rozpadł, a po strojach i rekwizytach nie zostało nawet śladu.

Rzeźba

Prace wykonywane w korze, drewnie lipowym, brzozie i egzotycznych gatunkach drewna obejmują różnorodną tematykę: pomniki, skrzaty, kobiety, sceny wiejskie, żłóbek. Narzędzia, jakimi posługiwał się pan Przybylski to nożyk, dłutka, a pierwsza praca w sęku wykonana była przy użyciu kawałka szkła.

Poezja

Wydany w 2000r. tomik wierszy „Dłutem i piórem”. Na obozach i wycieczkach powstawały ballady obozowe i wycieczkowe, w których w dowcipny sposób dokumentowane było codzienne życie. Wielokrotnie wierszowane „wpadki” kwitowane były śmiechem. Oprócz tego typu utworów były wiersze patriotyczne, religijne, społeczne, polityczne i bardzo osobiste. Wydarzenia, wobec których pan Józef nie mógł przejść obojętnie przybierały kształt wiersza i wyrażały uczucia, które im towarzyszyły.

Nagrody i odznaczenia

1969 – Honorowa Odznaka za zasługi dla ZHP

1970 – Odznaka opiekuna miejsc pamięci narodowej

1973 – Brązowa Odznaka im.Janka Krasickiego

1974 – Medal 30- lecia Polski Ludowej

1975 – Honorowa Odznaka za zasługi w rozwoju województwa poznańskiego

1975 – Odznaka za zasługi dla Wielkopolskiej Organizacji ZHP

1976 – Odznaka honorowa IV stopnia PCK

1976 – Honorowy stopień Harcmistrza Polski Ludowej

1978 – Złoty Krzyż Zasługi

1978 – Srebrna Odznaka ,,Zasłużony działacz LOK”

1978 – Odznaka honorowa ,,Za zasługi w ruchu p. alkoholowym”

1980 – Odznaka ,,Zasłużony działacz kultury”

1981 – Złota odznaka ,,Za zasługi dla poznańskiej Chorągwii ZHP”

1982 – Złota odznaka ,,Zasłużony działacz LOK”

1984 – Medal 40- lecia Polski Ludowej

1984 – Brązowy medal ,,Za zasługi dla LOK”

1987 – Krzyż Kawalerski Orderu Odrodznia Polski

1997 – Odznaka ,,Zasłużony działacz ruchu spółdzielczego”

1999 – Złoty Krzyż zasługi dla ZHP

Legitymacje radnego:

– 1973-1977

– 1978-1981

– 1991–1994

Znaczenie postaci

Józef Przybylski starał się przekazywać dzieciom i młodzieży ideały harcerstwa, którymi kierował się w życiu. Jego praca społeczna polegała na udzielaniu pomocy wszystkim tym, którzy jej potrzebowali. Swoje życiowe pasje: rzeźba i pisanie wierszy rozwijał nie dbając o rozgłos. Był zawsze sobą niezależnie od czasów i systemów politycznych w jakich przyszło mu żyć. Nie zwracał uwagi na strój zewnętrzny – dla niego najważniejsze było: „być, nie mieć”. Rzeczowy, konkretny, potrafiący trafić w setno problemu. Często powtarzał, że: „dla doraźnych korzyści nie wart tracić twarzy”.

Zmarł 4 maja 2013 roku – pochowany na cmentarzu parafialnym w Środzie Wielkopolskiej.

Źrodła

Wywiad z p.Anną Przybylską-córką J.Przybylskiego 11.03.2014r., 29.03.2014r.

Gazeta Średzka 2000r.,nr 13 s.6

Gazeta Średzka 2005r.,nr 13 s.11

Gazeta Poznańska 2003r., nr 102 EXPRESS Środy Wlkp., s.5

Głos Wielkopolski 1995r., wyd.1., nr 286 s.16

Głos Wielkopolski 1996r., wyd. 1, nr 288 s.16

Głos Powiatu Średzkiego 2013r., nr 8

Średzki Kwartalnik Kulturalny 1998r., październik – grudzień nr 4 s. 30-34

Średzki Kwartalnik Kulturalny 2006r., lipiec – wrzesień nr 4 s. 28-29

W Kręgu Rodziny 1966r., nr 3 s.10

Kalendarium:

  • 1926 ― Narodziny bohatera
  • 2013 ― Śmierć bohatera

Cytaty:

  • „Satysfakcjonuje mnie t...”

Zobacz też: