Powrót Encyklopedia Wielkopolan „Wielu z nas może pięknie mówić ale mało rwie się do wielkich czynów”

Jadwiga Lempart

ur. 26 czerwca 1937
zm.
Szkoła Podstawowa w Kosmowie

Zdjęć: 16

Pochodzenie

Jadwiga Lempart urodziła się 26.06.1937 roku w Borzęcicach (powiat krotoszyński) jako druga z czterech córek Marianny i Stanisława Krawiec. Ojciec Jadwigi Lempart był robotnikiem kolejowym, a matka zajmowała się prowadzeniem domu. W czasach II wojny światowej Stanisław Krawiec brał czynny udział w kampanii wrześniowej, ale został wywieziony do Niemiec, do prac przymusowych, na okres pięciu lat. W tym czasie Marianna Krawiec, aby móc utrzymać dwie córki i siebie, pracowała dorywczo u Niemca w sąsiedniej wsi. Niemiec ten osiedlił się na terenie Wielkopolski przed wybuchem II wojny. We wspomnieniach pozostał jako dobry i szanowany człowiek, który pomagał ofiarując żywność oraz ostrzegając przed władzami niemieckimi. Dom samotnej kobiety z dwiema córkami nierzadko stanowił dobre miejsce do ukrycia się przed niebezpieczeństwem. W czasie II wojny światowej większość mieszkańców wsi Borzęcice została wywłaszczona, a na ich miejscu osadzono Niemców. Relacje pozostałych we wsi Polaków z nowo osadzonymi Niemcami nie były przyjazne.

Dzieciństwo

Jadwiga Lempart dzieciństwo spędziła w rodzinnej wsi Borzęcice. Wczesne lata życia nie były łatwe, ponieważ przypadały na czas II wojny światowej. Z tym faktem łączyła się nieobecność ojca osadzonego w niemieckim obozie pracy oraz konieczność samodzielnego wychowywania córek przez matkę. We wspomnieniach Jadwigi Lempart z czasów II wojny światowej pozostał obraz Niemców uciekających z wioski po zakończeniu wojny – widok całych niemieckich rodzin spakowanych na wozy konne i płacz ich małych dzieci. Innym wspomnieniem jest to, jak z przykrością patrzyła na grupę rozbawionych niemieckich dzieci, do których nie mogła podejść. Każda z prób nawiązania kontaktu kończyła się obrzuceniem kamieniami. W pamięci pozostały również zabawne wspomnienia związane ze straszeniem patroli niemieckich przez młodych chłopców.

Edukacja

Jadwiga Lempart rozpoczęła naukę po zakończeniu II wojny światowej w Szkole Podstawowej w Borzęcicach. Był to szczególny moment początku edukacji, ponieważ w tym czasie do I klasy trafiły dzieci w różnym wieku, z uwagi na czas wojny. Zadaniem nauczycieli było przeegzaminowanie uczniów i ocenienie, do której klasy powinny pójść. Nauka w szkole podstawowej trwała do siódmej klasy. Następnie Jadwiga Lempart uczęszczała do Liceum Ogólnokształcącego w Koźminie, które ukończyła w 1955 roku. Była to szkoła o profilu pedagogicznym. Tam kontynuowała edukację w klasach od VIII do XI. Nauka w XI klasie skończyła się złożeniem egzaminu maturalnego, który ówcześnie obejmował wszystkie przedmioty, oprócz artystycznych. Jadwiga Lempart szczególnie lubiła uczyć się matematyki – bo zmuszała do myślenia i poszukiwania rozwiązań, języka polskiego – bo pozwalał na czytanie i poznawanie świata. Zainteresowanie historią w naturalny sposób wynikało z czasów, w których przyszła na świat. Praca pedagogiczna łączyła się z dalszym doskonaleniem zawodowym. W 1964 roku Jadwiga Lempart ukończyła Studium Nauczycielskie w Kaliszu na kierunku filologia polska, a w 1977 roku – Wyższe Studium Zawodowe w Poznaniu w zakresie filologii polskiej. W 1977 roku ukończyła również Nauczycielski Uniwersytet Radiowo – Telewizyjny nauczania początkowego matematyki.

Rodzina

Jadwiga Krawiec w 1957 roku zawarła związek małżeński z Józefem Lempartem. Uroczystość zaślubin odbyła się w kościele parafialnym pw. Narodzenia NMP w Wałkowie. W 1959 roku urodziła syna – Marka, a w 1964 roku przyszła na świat córka Marlena. Dziś Jadwiga Lempart jest szczęśliwą babcią czworga wnucząt i prababcią.

Etapy działalności

Marzenia o byciu nauczycielką

Jadwiga Lempart już jako dziecko marzyła o tym, aby zostać nauczycielką. Marzenie to miało swoje uzasadnienie. Jako dziewczynka bardzo lubiła czytać książki przy lampce naftowej, czasami do późnych godzin. Wtedy narodziła się myśl, że bycie nauczycielką pozwoliłoby jej na częste obcowanie z książkami, dałoby czas na lekturę oraz dostęp do literatury. I tak to się zaczęło …

Początki pracy pedagogicznej

Jadwiga Lempart rozpoczęła pracę pedagogiczną w Szkole Podstawowej w Kosmowie w 1955 roku, tuż po ukończeniu szkoły średniej. Sama nie wybrała placówki, w której podejmie pracę, ponieważ w tym okresie obowiązywały tzw. „nakazy pracy”. Jako młoda nauczycielka miała do wyboru szkołę w Kościelnej Wsi lub w Kosmowie, obydwie w okolicach Kalisza. Wybrała Kosmów, choć, jak sama przyznaje, kierowała się wyłącznie nazwą miejscowości. W Kosmowie potrzebni byli nauczyciele, ale brakowało dla nich mieszkań. Z tej przyczyny Jadwiga Lempart prawie rok mieszkała w prywatnym domu, który jeszcze nie był ukończony. Miała do dyspozycji pokoik i kuchnię. Mieszkanie to nie miało jeszcze okien ani porządnych drzwi, co sprawiało, że nie czuła się tam do końca bezpiecznie. Po roku przeprowadziła się do szkoły, gdyż zwolniło się tam mieszkanie. Początki pracy nauczycielskiej były dość trudne dla Jadwigi Lempart i pozostałych nauczycieli, ponieważ w szkole często zmieniało się kierownictwo, co wiązało się z ciągłym przyzwyczajaniem do nowych wymogów i oczekiwań względem pracy z dziećmi. Ówczesny budynek szkoły w Kosmowie składał się z trzech izb lekcyjnych oddzielonych cienkimi ścianami, co sprawiało, że nauczyciele i dzieci z sąsiednich klas wzajemnie się słyszeli. Toalety znajdowały się na zewnątrz, a boisko szkolne było znacznie mniejsze niż obecnie. Jadwiga Lempart uczyła głównie języka polskiego, ale również historii, matematyki i wielu innych przedmiotów poza językiem rosyjskim. Posiada również doświadczenie w pracy z dziećmi z klas młodszych, którą lubiła, podobnie jak nauczanie języka polskiego, historii i matematyki. Praca nauczycielki od początku sprawiała jej przyjemność. Jadwiga Lempart była nauczycielem z powołania, dlatego dokładnie zapamiętała pierwsze obrazki ze swojej pracy zawodowej. W jej pamięci pozostały ubogie dzieci jedzące grube kromki suchego chleba. Był to dla niej przykry widok, ale nie mogła pomóc uczniom, ponieważ sama zarabiała na początku tyle, że nie zawsze wystarczało na podstawowe utrzymanie.

Praca na stanowisku kierownika i dyrektora Szkoły Podstawowej w Kosmowie

W 1964 roku, po dziewięciu latach pracy pedagogicznej, Jadwiga Lempart została mianowania kierownikiem Szkoły Podstawowej w Kosmowie, a w roku 1983 – dyrektorem. Już na początku pracy na stanowisku kierownika szkoły Jadwiga Lempart spotkała się z wielkim wyzwaniem jak na kobietę. Poprzedni kierownik placówki starał się o przeprowadzenie rozbudowy budynku szkolnego, ponieważ uczęszczało do niej wielu uczniów, a warunki lokalowe były skromne. Uzyskał plan rozbudowy i zgodę władz, aby w Kosmowie stworzyć prawdziwą szkołę. Samo zadanie związane z rozbudową i remontem kapitalnym szkoły przypadło w udziale Jadwidze Lempart. Rozpoczęcie rozbudowy szkoły skutecznie utrudniał brak pieniędzy, jednak upór Jadwigi Lempart i jej bardzo częste wizyty u inspektora Wydziału Oświaty w Kaliszu sprawiły, że 20.03.1971 roku ruszyły prace remontowo – budowlane. Jadwiga Lempart musiała sprostać zadaniom związanym m.in. z organizacją wszystkich prac na terenie byłej szkoły. Do rozbiórki starych murów budynku udało się jej zaangażować całą społeczność Kosmowa. Rodzice uczniów i pracownicy Kółka Rolniczego w Kosmowie pomagali również w wywiezieniu powstałego gruzu, który posłużył do utwardzenia drogi przed szkołą. Przedsiębiorstwo remontowo – budowlane z Turku nie do końca systematycznie wywiązywało się z zaplanowanych działań, dlatego Jadwiga Lempart również to miejsce musiała dość często odwiedzać, aby mobilizować kierownictwo do kontynuacji prac. Ostatecznie rozbudowa i remont budynku szkolnego zostały ukończone po około dwóch latach. Organizacja prac, czuwanie nad systematycznością robót, mobilizowanie ludzi do remontu to nie wszystkie zadania, z którymi mierzyła się Jadwiga Lempart. Najważniejszym celem w tym czasie było zorganizowanie uczniom sal zastępczych do prowadzenia lekcji na czas, kiedy szkoła była nieczynna. Kierownik szkoły wraz z Komitetem Rodzicielskim szukali sal do nauki. Udało się wygospodarować trzy prowizoryczne klasy w sali strażackiej w Kosmowie oraz jedną u gospodarza. Pomoce dydaktyczne zgromadzono w prywatnym pomieszczeniu jednego z mieszkańców wsi. Wynajęte pomieszczenia przed rozpoczęciem lekcji wymagały gruntownego uporządkowania, a nawet założenia podłóg. Do tych prac udało się zaangażować rodziców, starszą młodzież, straż i Komitet Rodzicielski. Czas remontu szkoły był bardzo trudny dla uczniów i nauczycieli. Latem zajęcia w zastępczych salach były dość przyjemne, ale jesienią i zimą trudno było te klasy ogrzać, wiał wiatr, nierzadko woda lała się z sufitu. Uczniowie i nauczyciele chorowali. Dodatkowym utrudnieniem było to, że w szkole brakowało nauczycieli, dlatego ci, którzy byli zatrudnieni, łącznie z kierownikiem, musieli przepracowywać znacznie więcej godzin.
Ukończenie remontu szkoły wiązało się z kolejnym wyzwaniem stawianym przed Jadwigą Lempart – wyposażeniem budynku, w którym brakowało podstawowych mebli i sprzętów. Na początku naprawiano meble ze starej szkoły, aby zapewnić dzieciom podstawowe warunki do nauki. Następnie Jadwiga Lempart czyniła starania o pozyskanie pieniędzy na wyposażenie placówki. Z czasem uzyskała od Wydziału Oświaty 100 tys. zł na zakup najpotrzebniejszych sprzętów. Potem z pomocą przyszedł Urząd Gminy w Cekowie – Kolonii. W ten sposób szkoła powoli została wyposażona. W międzyczasie konieczne było również zorganizowanie pieniędzy na plan kanalizacji i elektryfikacji budynku szkolnego, co również nie było łatwym zadaniem. Na uwagę zasługuje fakt, że pełnienie funkcji kierownika, mimo tak licznych obowiązków, nie zwalniało Jadwigi Lempart z prowadzenia zajęć z dziećmi, jedynie nieco ograniczało ich liczbę.
Jadwiga Lempart bardzo miło wspomina współpracę z rodzicami uczniów, ceni sobie ich przychylność i pomoc, o którą musiała prosić w najróżniejszych sytuacjach, często jeszcze przed rozpoczęciem zajęć lekcyjnych w danym dniu. Każdy z rodziców w miarę swoich możliwości starał się pomóc szkole i pani kierownik. Współpraca układała się na tyle pomyślnie, że z biegiem czasu rodzice sami występowali z inicjatywą pomocy szkole. Zaczynali od drobnego wyposażenia, jak np. firanki do klasy, a skończyli na zbudowaniu ogrodzenia terenu szkolnego, które funkcjonuje do dziś.
Jadwiga Lempart poświęcała mnóstwo wolnego czasu na dodatkowe prace w szkole, ponieważ traktowała ją jak drugi dom. Z uwagi na to, że brakowało woźnego, do wszystkich napraw angażowała popołudniami swojego męża, który potrafił wykonać wiele prac, łącznie z naprawą telewizora. Wsparcie i wyrozumiałość ze strony męża pomagały jej pokonać większość trudności.
Za czasów kierownictwa Jadwigi Lempart w szkole był jedyny we wsi telewizor, ufundowany przez Koło Plantatorów Buraka. Fakt ten cieszył, ale wiązał się z dodatkowymi obowiązkami dla kierownika, ponieważ co wieczór należało udostępnić mieszkańcom szkołę.
Jadwiga Lempart jako kierownik i dyrektor Szkoły Podstawowej w Kosmowie dbała nie tylko o zapewnienie warunków pracy dzieciom i nauczycielom, ale przywiązywała dużą uwagę do poziomu nauczania oraz organizacji czasu wolnego dla uczniów. Dzieci miały organizowaną zabawę choinkową, uroczysty Dzień Dziecka, powitanie wiosny, biwaki w pobliskich miejscowościach. Działała również drużyna harcerska. Na uwagę zasługuje fakt, że do dziś w Szkole Podstawowej w Kosmowie kultywowane są tradycje zapoczątkowane przez Jadwigę Lempart, np. choinka szkolna połączona z występami uczniów i zabawą karnawałową dla rodziców.
W pamięci Jadwigi Lempart do dziś pozostały imiona i nazwiska uczniów. Jest rozpoznawana przez swoich podopiecznych, często pozdrawiana, również przez osoby trzecie. Jak sama twierdzi, nie miała uczniów, których zapamiętałaby źle. Jedyne przykre wspomnienie z czasów pracy w szkole łączy się z chorobą i nagłą śmiercią jednego z chłopców.

Nagrody i odznaczenia

Jadwiga Lempart była wielokrotnie nagradzana za swoją pracę przez gminnego dyrektora. Jej trud i wysiłek wkładany w budowanie polskiej oświaty został wysoko oceniony nie tylko przez lokalną władzę, ponieważ otrzymała:
Nagrodę Ministra Oświaty i Wychowania II stopnia – 1979 rok.
Medal 40–lecia Polski Ludowej – 1984 rok.
Po trzydziestu latach pracy zawodowej Jadwiga Lempart otrzymała Złoty Krzyż Zasługi.

Emerytura

Jadwiga Lempart była dyrektorem Szkoły Podstawowej w Kosmowie do 1989 roku, kiedy to po 34 latach pracy zawodowej przeszła na emeryturę. Nie rozstała się jednak do końca z pracą pedagogiczną, ponieważ jeszcze dwa lata przepracowała jako nauczyciel w tej szkole w niepełnym wymiarze godzin. Decyzja ta wynikła z faktu, że już wcześniej prowadziła indywidualne zajęcia z chorą dziewczynką, z którą bardzo się zżyła i nie chciała jej narażać na dodatkowe trudności związane ze zmianą nauczyciela. Faktyczne przejście na emeryturę było dość trudne dla Jadwigi Lempart. Brakowało jej uczniów i wszystkiego, co wiązało się z życiem szkolnym.

Hobby

Jadwiga Lempart jest wierna swojemu hobby z lat młodości – czytaniu książek. Dodatkowo razem z mężem uprawia ogród, który swoim widokiem zachwyca o każdej porze roku.

Znaczenie postaci

Jadwiga Lempart całe swoje życie zawodowe poświęciła pracy w Szkole Podstawowej w Kosmowie. Łącznie przepracowała tu 36 lat, w tym 25 jako kierownik i dyrektor. Będąc kierownikiem czy dyrektorem, zawsze pozostawała człowiekiem, który miał na uwadze dobro wszystkich – zarówno nauczycieli jak i uczniów oraz ich rodziców. Swoją pracę pedagogiczną wykonywała z wielkim zamiłowaniem, nie szczędząc prywatnego czasu i zaangażowania bliskich do spraw związanych z prawidłowym funkcjonowaniem szkoły. Ta skromna i niepozorna kobieta podjęła się ogromnego trudu zorganizowania remontu i rozbudowy starej szkoły w Kosmowie, choć zadanie to przerosłoby niejednego mężczyznę. Jej upór i determinacja oraz umiejętność współpracy z rodzicami i mieszkańcami wsi pozwoliły na realizację wielkich celów. Kto wie, jak potoczyłyby się losy szkoły w Kosmowie i gdzie dziś uczyłyby się miejscowe dzieci, gdyby ktoś inny zajął stanowisko kierownika w 1964 roku?
O wielkości człowieka nie świadczą przyznane odznaczenia, ale pamięć ludzka i to, co się w niej zachowało. Jadwiga Lempart wciąż jest obecna we wspomnieniach kolejnych pokoleń uczniów, którzy zapamiętali ją jako skromną, dość wymagającą nauczycielkę, żyjącą zawsze blisko swoich uczniów. Trud Jadwigi Lempart szczególnie cenią sobie starsi mieszkańcy wsi, którzy pracowali razem z nią dla wspólnego dobra.

Źródła

1. Kroniki Szkoły Podstawowej w Kosmowie z lat 1955 – 1991.
2. Informacje pozyskane podczas wywiadu z panią Jadwigą Lempart – bohaterką biogramu.
3. Informacje pozyskane podczas wywiadu z panią Marleną Siwiec – córką bohaterki biogramu.
4. Informacje pozyskane od rodziców i dziadków uczniów realizujących zadanie projektowe.
5. Informacje pozyskane od mieszkańców wsi Kosmów na temat działalności Jadwigi Lempart.

Kalendarium:

  • 1937 ― Narodziny bohatera
  • 1945 ― Rozpoczęcie nauki w S...
  • 1952 ― Rozpoczęcie nauki w L...
  • 1955 ― Rozpoczęcie pracy ped...
  • 1955 ― Zakończenie nauki w L...
  • 1957 ― Zawarcie związku małż...
  • 1964 ― Rozpoczęcie pracy na ...
  • 1971 ― Rozpoczęcie remontu S...
  • 1979 ― Nagroda Ministra Oświ...
  • 1983 ― Rozpoczęcie pracy na ...
  • 1984 ― Medal 40-lecia Polski...
  • 1985 ― Złoty Krzyż Zasługi d...
  • 1989 ― Przejście Jadwigi Lem...
  • 1991 ― Faktyczne zakończenie...

Cytaty:

  • „Wielu z nas może piękn...”

Źródła:

  • Borzęcice
  • Parafia pw. Narodzenia...
  • Szkoła Podstawowa w Ko...

Zobacz też: