Włodzimierz Kuczyński

ur. 14 listopada 1963
zm.
Szkoła Podstawowa im. Juliana Tuwima w Gaju Małym

Zdjęć: 8

Młodość i szkolne lata

Włodzimierz Kuczyński urodził się 14 listopada 1963 r. Od urodzenia mieszkał w Gaju Małym, gdzie uczęszczał w latach 1970 -1978 do szkoły podstawowej. Jego ulubionym przedmiotem była wtedy matematyka. Następnie edukację podjął w 1978 r. w Liceum Ogólnokształcącym im. Piotra Skargi w Szamotułach. Bardzo lubił matematykę i zaczął interesować się historią . Pan Włodzimierz był piątkowym uczniem i nie dostawał uwag. Po maturze, w roku 1982 pan Kuczyński, podjął studia na kierunku pedagogika opiekuńczo-wychowawcza na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Ukończył je z tytułem magistra w roku 1987. Na tym jednak nie poprzestał. Był również studentem wychowania fizycznego na poznańskiej AWF (lata 1992-1994), historii na UAM (1998-2000) oraz zarządzania instytucjami oświatowymi na Politechnice Poznańskiej. Oprócz tego ukończył też kursy potrzebne mu do pracy z rodzinami z problemem alkoholowym, ponieważ od wielu lat jest przewodniczącym Gminnej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych działającej na terenie Gminy Obrzycko.

Dzięki temu od kilkunastu lat dzieci z rodzin objętych działaniami komisji zwiedzają Polskę i jej sąsiadów w ramach letnich wycieczek organizowanych przez Pana Dyrektora i Ośrodek Pomocy Społecznej w Obrzycku. Dla tych dzieci to często jedyna szansa na wyjazd poza swoje miejsce zamieszkania i źródło niezapomnianych wrażeń.

Podjęcie pracy

Pierwszą pracę, jaką podjął Włodzimierz Kuczyński, było nauczanie na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu, jednak już po pół roku, tj. w 1989 r., zaczął pracować na pół etatu w szkole w Gaju Małym nauczając przysposobienia obronnego. W 1999 r. powstały gimnazja, więc ówczesny dyrektor – pan Stroiński zaproponował panu Kuczyńskiemu stanowisko dyrektora Gimnazjum w Gaju Małym. W 2002 r. szkoły połączyły się w jeden organizm i tak powstał Zespół Szkół w Gaju Małym. W 2002 r. stanął do konkursu na dyrektora Zespołu Szkół, wygrał go i do teraz nieprzerwanie pełni tę funkcję.

Hobby

Włodzimierz Kuczyński ma wiele zainteresowań. Należą do nich:

– jazda na rowerze,

– bieganie,

– praca w ogródku,

– taniec.

Taneczna przygoda

Włodzimierz Kuczyński przygodę z tańcem zaczął w wieku 5 lat, czyli w 1968 r. Zaangażowała go w to pani Foltynowa (sąsiadka i przyjaciółka jego mamy, oraz założycielka zespołu tanecznego w Szamotułach). Do klasy VIII tańczył w zespole folklorystycznym w Gaju Małym. Po wojsku i studiach, gdy już pracował w szkole w Gaju, p. Zygmunt Nowaczyk zaproponował, by wrócił do zespołu folklorystycznego. Tak też zrobił. Tańczył do momentu śmierci pani Flotynowej, a później odszedł z zespołu.Gdy pan Kuczyński był w zespole, wiele podróżował, co także stało się wielką pasją naszego bohatera. Był w Brazylii, Warszawie i Ostendzie, które najlepiej wspomina, ponieważ poznał tam Barbarę Racek, (z którą wkrótce się ożenił) mieszkankę Szamotuł. Jego przyszła żona również należała do Zespołu pani Foltynowej.

Tradycyjne wesele szamotulskie

7 września 1990 r. ożenił się z Barbarą. Mieli tradycyjne szamotulskie wesele ludowe jako ślub cywilny, tego samego dnia brali ślub kościelny według tradycyjnego obrządku. Początkowo nie byli co do tego przekonani, ale później bardzo im się podobało.

Znaczenie postaci

Pan Włodzimierz Kuczyński niestrudzenie stara się promować swoją szkołę i Gminę Obrzycko. Wiele działań, których jest inicjatorem, wpłynęło pozytywnie na mieszkańców jego Małej Ojczyzny. Choć mieszka w Poznaniu, to sercem pozostał tym chłopakiem z Gaju Małego, który marzy o tym, by każdy miał równe szanse. Sam jest przykładem tego, że nawet pochodząc z małej wsi można dokonać czegoś wielkiego. Przekonuje o tym każdego dnia. Pod jego kierownictwem szkoła w Gaju Małym dorównała poziomem i wyposażeniem szkołom miejskim, a nawet na wielu obszarach je przewyższa. Dyrektor i jego placówka zdobywają najlepsze oceny przyznawane przez kuratorium. Szkoła stała się też ważną placówką kulturalną dla mieszkańców gminy – to tu skupia się całe życie lokalnej społeczności.

Pan dyrektor swoim przykładem pokazuje, że nie warto rezygnować z marzeń tylko dlatego, że nie pochodzi się z miasta i jest inspiracją dla wielu swoich uczniów, którzy (tak jak on kiedyś) stoją przed wyborem swojej życiowej drogi.


Zobacz też: