Powrót Encyklopedia Wielkopolan „Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz...”

Renata Bosacka

ur. 23 sierpnia 1967
zm.
Szkoła Podstawowa nr 1 im. Polskich Olimpijczyków w Grodzisku Wielkopolskim

GRA NA FLECIE
PIANINO I DLA ELIZY…
POCZĄTKI PRZYGODY Z MUZYKĄ, KTÓRA TRWA DO DZIŚ…
SUKCESY CHÓRÓW
Zdjęć: 21
Filmów: 4

RODZINA I DZIECIŃSTWO…

RENATA BOSACKA urodziła się 23 sierpnia 1967 roku w Grodzisku Wielkopolskim (w domu, ponieważ babcia była położną ). Zarówno dzieciństwo jak i młodość spędziła w rodzinnym mieście, w którym mieszka i działa do dziś. Rodzice – tata Kazimierz, pochodzi z Opalenicy, mama – Alicja, z domu Szulc z Grodziska Wielkopolskiego. Oboje mieszkają w Grodzisku Wielkopolskim. Mama nie pracowała zawodowo, wychowywała dzieci i zajmowała się domem, tata pracował w Poznaniu w zakładach telekomunikacyjnych. Wartości wyniesione z domu – szacunek dla ludzi, chęć niesienia pomocy innym, pracowitość i bezinteresowność. Rodzeństwo – brat Paweł (nie żyje), starsza siostra Lidia – mieszka w Poznaniu. Najbliższa rodzina Pani Renaty: mąż Marek, syn Piotr i córka Aleksandra. Dzieci dorosłe, syn z zawodu fizjoterapeuta, trener sportów siłowych i dietetyk, pracuje jako instruktor w Klubie Fitness, ma córeczkę Zuzankę. Córka z zawodu jest trenerem piłki nożnej, od kilkunastu lat gra w piłkę nożną, obecnie w pierwszoligowym klubie we Wałbrzychu. Jednocześnie studiuje drugi kierunek – kosmetologię.

ŻYCIOWE MOTTO…

„Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz” – /Julian Tuwim/

EDUKACJA I WYKSZTAŁCENIE…

Nie uczęszczała do przedszkola. Kiedy wspomina dzieciństwo mówi: „Lata dziecięce kojarzą mi się z beztroską, zabawą i wieloma koleżankami i kolegami z mojej okolicy. Były to lata siedemdziesiąte, później pustki w sklepach, a więc musieliśmy być bardzo kreatywni i używać wyobraźni aby nasze zabawy były ciekawe”. W 1974 roku rozpoczęła naukę w Szkole Podstawowej nr 1, która mieściła się przy ulicy 3 Maja, naprzeciw domu, w którym mieszkała. Bardzo lubiła chodzić do szkoły, lubiła swoją klasę i miała wiele koleżanek i kolegów. Jak sama mówi: „Nasze kontakty nie ograniczały się tylko do czasu spędzonego w szkole, spotykaliśmy się również po lekcjach.” Jej ulubione przedmioty to wychowanie muzyczne i wychowanie fizyczne. Wychowanie muzyczne, ponieważ już od drugiej klasy śpiewała w szkolnym chórze i bardzo to lubiła, a od piątej klasy zaczęła uczęszczać na lekcje gry na fortepianie. Jeżeli chodzi o wychowanie fizyczne zawsze była bardzo sprawna fizycznie, często wybierano ją na różnego rodzaju zawody sportowe, uczęszczała na SKS-y i tak już zostało do dnia dzisiejszego… Te dwie fascynacje – muzyka i sport towarzyszą jej w całym życiu. Lata szkolne nasza bohaterka wspomina tak: „Ulubiony nauczyciel? Chyba nie potrafiłabym nikogo wyróżnić. Jak w życiu – jednych lubi się bardziej, a drugich mniej, ale nie było takich, których nie lubiłam. Po lekcjach dużo czasu zabierała mi muzyka – lekcje gry na fortepianie, no i codzienne ćwiczenia na instrumencie, bo instrument nie lubi stać bezczynnie. Poza tym dużo ruchu na świeżym powietrzu (to też mi zostało).” Na pytanie kim chciała zostać w przyszłości odpowiada: „Zawsze marzyłam aby być nauczycielką albo…sprzedawczynią i to koniecznie w sklepie spożywczym, bo lubiłam ważyć, pakować i…próbować! Często bawiliśmy się na podwórku w szkołę i w sklep.” Szkołę Podstawową ukończyła w roku 1982. Lata 1982-1986 – to nauka w Liceum Ogólnokształcącym w Nowym Tomyślu i jednocześnie w Państwowej Szkole Muzycznej w Nowym Tomyślu. Nauka w szkole średniej to już nie była zabawa, było dużo więcej nauki, a przecież nasza bohaterka popołudnia spędzała w szkole muzycznej. Półtora roku mieszkała w internacie, a w połowie drugiej klasy postanowiła, że będzie dojeżdżać codziennie do szkoły i dała radę. Do domu wracała wieczorem, trzeba było odrobić lekcje, uczyć się i ćwiczyć grę na instrumentach. Nie było łatwo, a przedmiotem, który spędzał jej sen z powiek była matematyka. Mimo, że w szkole podstawowej nie miała z nią żadnych problemów, to w szkole średniej bardzo bała się tego przedmiotu, a raczej nauczyciela matematyki. Później, już w czwartej klasie okazało się, że był to bardzo sympatyczny człowiek i teraz bardzo mile go wspomina. Z uśmiechem mówi dziś: „Obowiązkową maturę z matematyki zdałam!” Kolejny okres w życiu Pani Renaty – 1986-1991 – to studia magisterskie w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Zielonej Górze, kierunek Wychowanie muzyczne. „Chyba najmilszy okres w całej mojej edukacji – mówi – nareszcie przedmioty, które w pełni mnie interesują, no i nie ma matematyki!!! Na moim roku było tylko 18 osób, więc wszyscy byliśmy bardzo zżyci – wszędzie razem. Śpiewaliśmy w jednym chórze, razem wyjeżdżaliśmy na obozy chóralne, występy, praktyki. Piękne czasy! Pozostało wiele wspomnień i przyjaźni.” Mieszkała w akademiku na 10 piętrze (tam umieszczano najgłośniejszych studentów, czyli tych, którzy wieczorami ćwiczyli na instrumentach). Studia w szkole pedagogicznej dały jej solidną podstawę do pracy w zawodzie nauczyciela. Ciągłe zmiany następujące w szkolnictwie, zmusiły i niejako zmotywowały naszą bohaterkę do podjęcia studiów podyplomowych. Najpierw była to – Edukacja Artystyczna Przedmiotu Sztuka – w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Lesznie – ukończona w 2004 roku, a potem – Wiedza o kulturze – na UAM w Poznaniu, ukończona w 2010 roku.

PRACA…

W 1991 roku podjęła pracę w Szkole Podstawowej nr 1 w Grodzisku Wlkp. i pracuje w niej do dziś. Rok później – w 1992 r. – zaczęła pracować w grodziskim Liceum Ogólnokształcącym, gdzie również z przerwą pracuje do dziś. Praca w dwóch różnych szkołach pozwala jej na stałe rozwijanie się, kontynuowanie rozpoczętych działań i obserwowanie rozwoju uczniów.

MUZYKA I SUKCESY Z NIĄ ZWIĄZANE…

Muzyką zainteresowała się już w dzieciństwie, ponieważ dziadek grał na fortepianie i akordeonie oraz często chodził do teatru na przedstawienia operowe i operetkowe. Czasami zabierał również naszą bohaterkę. Mając 9 lat zaczęła przygodę z chórem w szkole, a rok później z chórem kościelnym. W piątej klasie udało jej się namówić rodziców, aby pozwolili na naukę gry na fortepianie. Udało się – rodzice zapisali ją do Społecznego Ogniska Artystycznego w Grodzisku. Później przyszła pora na szkołę muzyczną – instrumentem głównym był fortepian, ale oprócz tego uczyła się gry na flecie prostym, saksofonie i klarnecie. Przez krótki okres grała też na flecie poprzecznym, który był jej ulubionym instrumentem. Pani Renata spełniła swoje marzenie i w ubiegłym roku kupiła sobie właśnie flet poprzeczny, co więcej sama uczy się na nim grać.Obecnie prowadzi dwa chóry – w szkołach, w których pracuje. Chór w Szkole Podstawowej nr 1 istnieje od momentu, w którym zaczęła pracę, jednak największy jego rozwój wiąże się z przystąpieniem w roku 2006 do Ogólnopolskiego Programu Rozwoju Chórów Szkolnych Śpiewająca Polska. Systematyczna praca, duża ilość występów w szkole i poza nią, udział w przeglądach, konkursach to codzienność. Ostatnie sukcesy to – dwukrotnie zdobyte I miejsce w Poznaniu podczas Wielkopolskiego Konkursu Chórów Szkolnych Śpiewająca Wielkopolska oraz nagrody Grand Prix. W styczniu 2015 roku zajęli I miejsce w XV Regionalnym Konkursie Kolęd i Pastorałek we Lwówku. Ponadto solistki chóru osiągają sukcesy podczas konkursów wokalnych- I miejsce w Konkursie Piosenki Rosyjskiej w Poznaniu Uli Frąckowiak, I miejsce we Lwówku Zosi Glapy i I miejsce duetu Ula Frąckowiak i Klaudia Kolasa we Lwówku. Chór licealny też ma swoje sukcesy- kilka razy zajął pierwsze miejsce w corocznych Turniejach Pro Sinfoniki, I miejsce i Grand Prix w Wielkopolskim Konkursie Chórów Szkolnych Śpiewająca Wielkopolska w Poznaniu w roku 2012, wyróżnienie dla Oli Ciesielskiej w Konkursie Piosenki Rosyjskiej w Poznaniu i dwukrotnie drugie miejsce w Konkursie Chórów Szkolnych w Poznaniu. Trzeba dodać, że w chórze licealnym śpiewają uczennice, które śpiewały w chórze w szkole podstawowej.

SUKCESY SPORTOWE…

Sportem interesowała się zawsze – w dzieciństwie dużo ruchu, grała w piłkę nożną z chłopakami, jeździła na łyżwach, wrotkach i na rowerze. Później była szkoła – SKS-y, udział w zawodach lekkoatletycznych. Tak było i w szkole podstawowej i w liceum. W czasie studiów postawiła na pływanie – w ramach zajęć z WF-u chodziła na pływalnię. Po urodzeniu i odchowaniu dzieci zaczęła myśleć o powrocie do dawnej aktywności sportowej. Najpierw był rower, myślała o bieganiu, ale to były czasy, że osoby biegające były postrzegane jako dziwne. Biegała w lesie, przeważnie ze swoim psem. Na szczęście w Grodzisku zebrała się grupa biegających osób, które założyły Grodziski Klub Biegacza, do którego wstąpiła. Zaczęły się wyjazdy na zawody, wspólne treningi i pierwsze sukcesy. Najpierw marzyła, żeby przebiec dystans 10 km w Biegu Opalińskich. Jednak Jej debiut odbył się na dystansie półmaratonu czyli 21 097 km w 2008 roku w Grodzisku Wlkp., a Bieg Opalińskich zaliczyła dwa miesiące później. Przygoda z bieganiem to udział w wielu zawodach – nie potrafi wskazać jednego, najważniejszego sukcesu, zawsze mówi, że SUKCESEM JEST TO, ŻE BIEGA. Najważniejsze wydarzenia i sukcesy biegowe to: nagroda dla najlepszej zawodniczki Powiatu Grodziskiego w Biegu Opalińskich w 2008 roku; udział w sztafecie 100 km Cottbus-Zielona Góra; I miejsce drużynowo w Biegu Samorządowców w Jarosławcu. Kilka razy stanęła „na pudle” w swojej kategorii wiekowej, m.in. w Opalenicy, Zielonej Górze, Jarosławcu, Zbąszyniu. Ale największą satysfakcję dało jej ukończenie czegoś, co było dla niej kiedyś nieosiągalne – przebiegnięcie MARATONU czyli 42km 195m! Jej debiut na dystansie maratonu miał miejsce we Wrocławiu w roku 2010, później jeszcze dwa razy pokonywała ten dystans – w Poznaniu. Przebiegnięcie maratonu zajęło jej 4 godz. i 26 minut. Jednak czas nie jest ważny – ważne, aby przebiec metę z uśmiechem na ustach i to się udało! Oprócz biegania nasza bohaterka jeździ rowerem, pływa i chodzi na siłownię, bo mięśnie trzeba wzmacniać aby wytrzymały obciążenie na treningu.

DZIAŁALNOŚĆ SPOŁECZNA…

Od 2010 roku jest radną Rady Miejskiej. Polityka zawsze ją „pociągała”. Każdego dnia kilka razy ogląda kanały informacyjne w telewizji. Ta lokalna polityka jest jej bliska, bo dotyczy wspólnej przyszłości. Dlatego postanowiła wystartować w wyborach – aby mieć wpływ na losy swojej małej ojczyzny. W ubiegłym roku ponownie otrzymała mandat radnej, pracuje w komisji do spraw wsi i rolnictwa oraz w komisji rewizyjnej.

ZNACZENIE POSTACI…

Pani Renata Bosacka jako nauczyciel daje swoją postawą przykład uczniom, że praca to nie tylko konieczność ale i pasja. Od 25 lat z pełnym zaangażowaniem każdego dnia zaszczepia dzieciom miłość do muzyki. Dzięki niej wielu mieszkańców miasta regularnie odwiedza teatry i filharmonie. Czynnie uprawia sport – czym zachęca dojrzałych ludzi do aktywności fizycznej. Silnie związana z miastem wciąż działa, by wspólnie rozwiązywać problemy i dzielić miejscowe radości. „W życiu każdy ma swoją drogę i na niej zostawia ślady. Ale od każdej głównej drogi odchodzą te poboczne i nimi trzeba umieć dojść do celu…”


Kalendarium:

  • 1967 ― Narodziny bohatera
  • 1974 ― SZKOŁA PODSTAWOWA NR 1
  • 1982 ― SZKOŁA ŚREDNIA I SZKO...
  • 1986 ― STUDIA MAGISTERSKIE
  • 1991 ― PRACA
  • 1992 ― PRACA
  • 2003 ― STUDIA PODYPLOMOWE
  • 2008 ― STUDIA PODYPLOMOWE

Cytaty:

  • „Żyj tak, aby twoim zna...”

Zobacz też: