Dzieciństwo, młodość i wykształcenie

Kazimiera Joanna Kostusiak urodziła się 17 sierpnia 1923 roku w Objezierzu.

Jej rodzicami byli Aniela (z domu Szyk) i Jan Taciak. Miała także brata Wiktora.

Matka zajmowała się domem, natomiast ojciec zarządzał majątkiem pod Szreniawą, gdzie wówczas mieszkali. Jako mała dziewczynka przeprowadziła się wraz z rodzicami do Puszczykowa, gdzie kupili działkę przy ulicy Jackowskiego i wybudowali dom. Ojciec założył firmę rzemieślniczą związaną z budową studni.

W młodości bardzo lubiła czytać książki, uprawiać różne dyscypliny sportu i zajmować się zwierzętami. Szkołę wspominała dobrze, jak opowiadała dzieciom – bardzo lubiła się uczyć, była bardzo dobrą uczennicą. Ukończyła szkołę średnią.

Czasy były trudne i było jej ciężko, wybuchła II wojna światowa. Chciała się dalej kształcić, ale nie było to możliwe. Później uzyskała tytuł mistrza cukiernictwa oraz ogrodnictwa i warzywnictwa. Czytanie książek było jej ulubionym zajęciem przez całe życie.

Praca zawodowa

W 1943 roku wyszła za mąż za Tadeusza Kostusiaka, który z wykształcenia był mistrzem cukierniczo-piekarniczym. Wraz z mężem zamieszkali w Gorzowie Wielkopolskim i w 1945 roku otworzyli piekarnię-cukiernię. W wyniku przejęcia jej przez państwo (nacjonalizacji tego majątku), małżeństwo Kostusiaków, za namową rodziców Kazimiery, wróciło do Puszczykowa. Tu odkupili od sąsiadów działkę, na której postanowili wybudować lodziarnię.

Po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń, wybudowali w ciągu sześciu tygodni lodziarnię i 10 maja 1954 roku nastąpiło jej uroczyste otwarcie. Miejsce to od początku cieszyło się wśród mieszkańców Puszczykówka bardzo dużym powodzeniem. Dopiero później rozpoczęli budowę domu. Wykorzystując dość dużą powierzchnię działki, uprawiali warzywa i kwiaty. Otworzyli w Puszczykowie także piekarnię – cukiernię. Od 1983 r. cukiernię prowadzili syn Jerzy i jego żona Danuta, którzy poszerzyli dotychczasową działalność o kawiarnię Cafe Fresco. Kilka lat po śmierci Jerzego Kostusiaka cukiernia i kawiarnia zostały zamknięte.

Jednak to lodziarnia była miejscem, z którym Kazimiera Kostusiak była związana najbardziej. Tu, przy kasie widywali ją amatorzy lodów każdego sezonu (także w 2014 r.), który rozpoczyna się wiosną i trwa do ostatnich cieplejszych dni jesieni.

Przez kolejne lata zmieniało się wyposażenie w urządzenia do produkcji lodów. Obecnie lodziarnia dysponuje maszynami, takimi jak pasteryzatory, chłodziarki i dojrzewalniki oraz maszyny do dystrybucji, sprzedaży. Lody produkowane są w różnych smakach, zależnie od tego jakie owoce akurat dojrzewają. W sprzedaży jest zazwyczaj około dwudziestu smaków, choć w sumie wytworzono ich około pięćdziesięciu. W lodziarni dostępne są także tzw. lody włoskie, nie mniej smaczne niż te sprzedawane w gałkach. W sezonie pracuje tu oprócz rodziny około sześciu osób. Recepturę jednak znają tylko dwie osoby (Maria i Marek Kostusiakowie – właściciele lodziarni od 1999 roku). Lody są takie pyszne, ponieważ są wytwarzane tradycyjnie ze świeżych owoców i naturalnych składników o wysokiej jakości.

Firma sprzedaje swoje wyroby do sklepów w Mosinie i Poznaniu, nie ma jednak sklepów firmowych poza Puszczykowem. Klienci przyjeżdżają też z Gniezna, Inowrocławia i Kościana, a nawet zabierają je w specjalne termosy, by bliscy i znajomi też mogli spróbować tych przepysznych lodów. Informacje o puszczykowskiej lodziarni umieszczono w przewodniku turystycznym o Wielkopolsce Piotra Libickiego i Marty Piotrowskiej „Spacernik Wielkopolski” i w książce Andrzeja Przybysza „Puszczykowo miasto – ogród”.

Obecnie spółka nosi nazwę „M.K.M. Kostusiak”. Co roku gdy tylko lodziarnia zostaje otwarta do specjalnej księgi pamiątkowej wpisuje się pierwszy klient roku. W tej księdze pamiątkowej można znaleźć również wpisy par młodych, celebrytów oraz pracownic.