Franciszek Stryjas

ur. 26 stycznia 1882
zm. 31 lipca 1944
Zespół Szkól nr 1 w Godzieszach Wielkich - Szkoła Podstawowa

Zdjęć: 14
Filmów: 4
Nagrań: 4
Dokumentów: 4

Pochodzenie

Franciszek Stryjas urodził się 26 stycznia 1882 r. w miejscowości Popów, na terenie parafii Iwanowice. Rodzicami jego byli Marcin i Antonina z domu Włudarek.

Dzieciństwo

Sakrament chrztu świętego przyjął w kościele parafialnym p.w. św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Iwanowicach. Miało to miejsce 27 stycznia 1882 roku. Lata dzieciństwa i młodości wypełniała mu przede wszystkim pomoc przy prowadzeniu rodzinnego gospodarstwa i nauka, którą otrzymał w szkole początkowej w Szczytnikach. O dalszą jego edukację zadbali rodzice. To właśnie oni przekazali mu nie tylko podstawy wiedzy i nauczyli prowadzić gospodarstwo, ale przede wszystkim, jako osoby głęboko religijne zaszczepili w nim żywą wiarę i umiłowanie Boga i Ojczyzny.

Edukacja (lub „młodość”)

Lata młodości wypełniała mu praca w gospodarstwie rodziców. Wykazywał się pracowitością. Swoje zadania wykonywał sumiennie i z wielkim oddaniem, co zaowocowało w dorosłym życiu.

Etapy działalności

Wiek dojrzały – działalność na rzecz środowiska.

Po osiągnięciu wieku dojrzałego około 1901 r. poślubił Józefę Kobyłkę i osiedlił się w Kuczewoli. Z Józefą miał siedmioro dzieci: Mariannę, Michała, Jana, Józefę, Stanisławę, Kazimierza i Józefę. Franciszek był bardzo szczęśliwy w małżeństwie. Po wielu latach wspólnego życia, wychowywania dzieci i prowadzenia gospodarstwa, małżonka Franciszka Stryjasa zapadła jednak na ciężką i długotrwałą chorobę. Franciszek czynił wiele starań, by uratować żonę. Walczył o jej życie dziewięć lat i aby pozyskać środki materialne niezbędne do sprawowania należytej opieki, sprzedał prawie cały swój majątek. Niestety mimo wysiłków męża Józefa zmarła. Po jej śmierci Franciszek ożenił się po raz drugi z wdową Józefą Nosal z domu Lejman. Ślub odbył się w kościele p.w. Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Chełmcach w dniu 22 września 1930 r. W księgach Parafii Chełmce zachował się akt zawarcia małżeństwa sporządzony przez księdza Michała Koźbiała. Po zamknięciu przez niemieckie władze okupacyjne kościołów w Chełmcach, Godzieszach i Opatówku oraz po aresztowaniu i wywiezieniu do obozu zagłady w Dachau księży z parafii Chełmce, ks. wikariusza Henryka Fiwka oraz ks. proboszcza Michała Koźbiała, Franciszek Stryjas postanowił uczyć dzieci religii. Decyzja Franciszka Stryjasa o rozpoczęciu nauczania zaskoczyła bliskich, przyjaciół, znajomych. On jednak pragnął w ten sposób wlać choć odrobinę nadziei w serca ludzkie i pokazać, że nawet w czasie okupacji, znajdą się ludzie gotowi oddać własne życie za religię i ojczyznę.

Etap pierwszy

Franciszek Stryjas był człowiekiem niezwykle wymagającym, pragnął, jak najwięcej dać bliźnim. Szczególną modlitwę kierował zawsze ku Matce Bożej Chełmickiej. Będąc wzorem wszelkich cnót oraz wiedziony głęboką dla niej pobożnością, prosił Ją nieustannie o pomoc w realizacji podjętego zadania. Miłość do Matki Bożej wszczepił z całą gorliwością w każde dziecko, które zostało powierzone jego opiece. Początkowo uczył u siebie w domu w Takomyślach. Gdy liczba dzieci przybywała, postarał się o nowe punkty katechetyczne położone nawet poza parafią Chełmce. Wieść o tajnym przygotowywaniu dzieci do I Komunii Świętej szybko rozeszła się po całej okolicy. Najpierw na naukę zgłaszały się dzieci z parafii Chełmce, ale wkrótce ich grono powiększyło się również o dzieci pochodzące z sąsiednich parafii: Godziesz, Iwanowic, Opatówka, a nawet Dębego. Dom mieszkalny pomysłodawcy i organizatora tych zakazanych spotkań w Takomyślach, niebawem okazał się za ciasny. Franciszek Stryjas zaczął więc nauczać w swojej szopie, później w stodole, wreszcie musiał przenieść się na pobliskie łąki. Jednak i te rozwiązania okazały się niewystarczające, bowiem po przyjęciu I Komunii Świętej przez pierwszą grupę , dzieci przybywało coraz więcej i z coraz bardziej odległych wiosek. Dlatego też przystąpił on do zakładania konspiracyjnych punktów katechetycznych w innych miejscowościach. Z ich organizacją miał niemałe kłopoty i trudności, ponieważ wielu ludzi obawiało się odkrycia przez Niemców tajnego nauczania religii w ich gospodarstwach i nie chciało się narażać na niebezpieczeństwo. Jednakże znaleźli się i tacy, którzy sami prosili o zorganizowanie u nich takiego nauczania. W ten sposób jeszcze w 1942 r. powstało kilka stałych dodatkowych punktów katechetycznych. Były to punkty: w Saczynie na tzw. Pustkowiu, w Szałem w zabudowaniach pana Brodziaka, w Wolicy u Władysława Tułacza, w Józefowie u rodziny Krzywdów oraz w Marcjanowie i w Szczytnikach. Do wszystkich tych miejsc Franciszek Stryjas dochodził pieszo lub dojeżdżał na rowerze. Obsługiwał dziennie dwa punkty katechetyczne, dwa razy w tygodniu. Swej pracy był oddany całym sercem. Czynił to z miłości do Boga i z troski o życie religijne młodego pokolenia. Dzieci do I Komunii Świętej przygotowane były bardzo starannie. Uczniowie Franciszka Stryjasa podkreślali po latach, że podczas egzaminów nie przepuścił nikogo, kto biegle nie opanował programu katechizacji. Dla zaznajomienia dzieci z konfesjonałem organizował próbną spowiedź, w czasie której zwracał uwagę na uchybienia i udzielał odpowiednich wskazówek, co do sprawiedliwości oraz poprawności odbywania Sakramentu Pojednania. Zawsze przybywał na czas w wyznaczone miejsce. Nazywany przez dzieci Dziadziusiem, otaczany był zawsze ich towarzystwem. Z niezwykłą ofiarnością i narażeniem własnego życia, przez niepełne trzy lata przygotował prawie 300 dzieci do I Komunii Świętej, którą przyjęły one w parafii św. Gotarda w Kaliszu z rąk ks. prałata Stefana Martuzalskiego. Była to wówczas jedyna świątynia katolicka w okolicy udostępniona wiernym przez władze okupacyjne. Swoim wspomnieniem I Komunii Świętej ze szlaku ku świątyni Gotarda podzieliła się po latach jedna z uczennic Franciszka Stryjasa, Emilia Piechota: „Do I Komunii Świętej jechałam 15 sierpnia 1943r. pod osłoną nocy. Razem ze swoim katechetą (dziś bł. Franciszkiem Stryjasem) i rodzicami do kościoła św. Gotarda w Kaliszu. Cała ul. Częstochowska obstawiona była żandarmerią. Zatrzymali nas. Podeszli do wozu, przetrząsnęli każdy drobiazg. Następnie puścili nas wolno, może hitlerowców wzruszył widok zmęczonego dziecka w białej sukience, może struchlała twarz mojego ojca, a może pochylona głowa mojego wojennego katechety – Franciszka Stryjasa. Krytyczna chwila minęła. Bóg nas uratował. (…) Matka Boża przyszła z pomocą, ocaliła konspiracyjnego katechetę, który jechał ze mną i moimi rodzicami…”

Etap drugi

Opis etapu drugiego…

Kolejne etapy…

Była to ostatnia wędrówka z katechetą, człowiekiem niezwykłym, prostolinijnym w swych czynach i słowach. Działalność katechetyczna Franciszka Stryjasa przerwana została 20 lipca 1944 roku. Wtedy to otrzymał wezwanie za pośrednictwem żandarma Ficnera do stawienia się na posterunku żandarmerii w Opatówku. Mimo ostrzeżeń przyjaciół i bliskich, którzy doradzali mu ucieczkę przed grożącym niebezpieczeństwem, on z pełną świadomością postanowił dobrowolnie oddać się w ręce hitlerowców. Głównym motywem takiej decyzji było niewątpliwie to, że nie czuł żadnej winy i był całkowicie przekonany o słuszności i konieczności podjętego przez siebie nauczania, wypływającego z jego głębokiej wiary. Udał się więc na posterunek, gdzie był przesłuchiwany od 20 do 21 lipca 1944 roku. Oprawcy oskarżyli go o tajne nauczanie dzieci, o prowadzenie działalności politycznej oraz o to, że jest ukrywającym się księdzem katolickim. Nie obyło się bez szykan ze strony prowadzących śledztwo. Każdy policzek i każdy cios powodujący obrażenia jego ciała znosił z ogromną cierpliwością. Na przesłuchanie do Opatówka wezwany został też syn Franciszka Stryjasa. Na szczęście po przesłuchaniu zwolniono go do domu. Franciszka Stryjasa natomiast po dwóch dniach śledztwa, połączonego ze stosowaniem przemocy, zadawaniem fizycznych cierpień przewieziono z Opatówka do siedziby Gestapo w Kaliszu. Tam nadal był bity i przesłuchiwany. Cierpiał cicho i pokornie. Starania podjęte przez syna, Kazimierza, o jego uwolnienie nie przyniosły rezultatu. Na skutek licznych obrażeń ciała, ogólnego wyniszczenia organizmu, po dziesięciu dniach pobytu w więzieniu zmarł 31 lipca 1944 roku. Rodzina powiadomiona o śmierci otrzymała krótką wiadomość: „Zabrać swojego księdza. Przyjechać z trumną.” Jego ciało przywiózł z Kalisza do Takomyśl, Kazimierz Stryjas i Józef Zimny z Chełmc. Ponieważ grzebanie zmarłych w Chełmach było zakazane, pochowano Go 2 sierpnia 1944 roku na Cmentarzu Parafialnym w Godzieszach. Pogrzeb odbył się bez udziału księdza. Niemieckie władze okupacyjne, by udaremnić wiernym z parafii Chełmce i sąsiednich miejscowości udziału w pogrzebie katechety – męczennika obstawiły teren trasy wiodącej z domu rodzinnego Franciszka Stryjasa z Takomyśl do Godziesz. Poza tym starano się utrzymać w tajemnicy datę pochówku męczennika. Mimo tych zabiegów na pogrzeb Franciszka przybyło wiele osób. Dużą grupę wśród nich stanowili Jego uczniowie, którzy w ten sposób pragnęli wyrazić ogromną wdzięczność za ofiarny trud w ich religijne wychowanie. Franciszek Stryjas poniósł śmierć, ale jego męczeństwo nie poszło na marne. Nikt nie był w stanie zabić ducha wiary , którego rozbudził w ludziach Błogosławiony Katecheta. Drogę do procesu 108 Męczenników Kościoła w Polsce z okresu II wojny światowej, w tym bł. Franciszka Stryjasa otworzyła beatyfikacja bpa Michała Kozala „Mistrza Męczenników” dokonana przez Ojca Świętego Jana Pawła II w Warszawie w dniu 14 czerwca 1987 r. podczas Jego trzeciej pielgrzymki do Ojczyzny. Natomiast dekret o męczeństwie wydany został w obecności Ojca Świętego Jana Pawła II 26 maja 1989 r. w Watykanie. Sprawa procesu została podjęta i zaaprobowana na konferencji Episkopatu Polski 1 grudnia 1989 r. Następnie konferencja Biskupów Diecezjalnych, z których pochodzą kandydaci (108 Męczenników) – 28 lutego 1991 r. przekazała prowadzenie Procesu Biskupowi Diecezji Włocławskiej Henrykowi Muszyńskiemu. Abp Henryk Muszyński mianował postulatora generalnego w osobie ks. dra Tomasza Kaczmarka, który podjął wstępne prace organizacyjne i czuwał nad całością prac i wyników badań szczegółowych.

Znaczenie postaci

Postanowiliśmy zaprezentować Franciszka Stryjasa, gdyż jest to postać , która wykazała się wielką odwagą i pobożnością. Zgłosił się na posterunek w Opatówku, mimo tego, że wiedział jakie to będzie miało konsekwencje. Nie chciał się ukrywać. Nie próbował uciekać. Odważnie oddał się w ręce oprawców. Swą postawą udowodnił , iż jest prawdziwym chrześcijaninem, który nie waha się oddać rzeczy najważniejszej – życia – za swe ideały.

Bibliografia:

„W koronie . Dziedzictwo wiary i kultury Parafii p.w. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Chełmcach”, red. Siostra Bożena Anna Flak, ks. Sławomir Kęszka, Kalisz 2008.

„Dzieje Parafii Narodzenia NMP w Chełmcach”, ks. Sławomir Kęszka, Kalisz 2008.

„Męczennicy za wiarę”, red. ks. Walerian M. Moroz, Andrzej Datko, Warszawa 1996, wyd. Michalineum.

„Życie i praca bł. Franciszka Stryjasa Męczennika Katechety Diecezji Kaliskiej”, ks. Sławomir Kęszka, Kalisz 2010.

Wywiad z uczennicą Franciszka Stryjasa p. Martą Juszczak.

Emilia Piechota , „Pierwsza Komunia Święta w mrokach okupacji”- wspomnienie o Franciszku Stryjasie.

Zasoby internetowe

Kronika Parafialna Parafii pod wezwaniem św. Bartłomieja w Godzieszach Wielkich.

Kalendarium:

  • 2 si ― 2 sierpnia 1944 r
  • 20 d ― 20 do 21 lipca 1944 r
  • 20 l ― 20 lipca 1944 r
  • 26 m ― 26 maja 1989r
  • 26 s ― 26stycznia 1882r.
  • 27st ― 27stycznia 1882r.
  • 31 l ― 31 lipca 1944 r.-
  • 1942 ― 1942-1944
  • 1901 ― 1901 r.
  • 1944 ― 21 lipca 1944 r.

Źródła:

Zobacz też:

  • >
  • >
  • >
  • >